Córka byłego szefa CBA ofiarą cyberataku. Podszyto się pod 15-latkę i wysyłano maile z groźbami
Córka Pawła Wojtunika stała się ofiarą niebezpiecznego procederu. Ktoś podszył się pod nastolatkę i rozsyłał wiadomości z groźbami. Były szef CBA w najnowszym wywiadzie zdradził szczegóły tej sprawy.
Reklama.
"Właśnie dowiedziałem się, że ktoś podszywa się pod moją nieletnią córkę i rozsyła mailem wulgarne groźby karalne do różnych urzędników! Wykorzystanie dzieci do tak niecnych prowokacji to moralne dno..." – napisał na Twitterze 16 stycznia.
We wtorek były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego był gościem Rozmowy Piaseckiego TVN24. Opowiedział tam o kulisach zajścia.
Okazuje się, że nie doszło do bezpośredniego włamania na maila 15-letniej córki Wojtunika. Jednak ktoś stworzył adres łudząco podobny do tego, którym posługuje się nastolatka. Wiadomości z groźbami karalnymi rozesłano do lokalnych urzędników i policjantów z miejscowości, z którymi związana jest rodzina Wojtuników.
Były szef CBA dodał, że miały one wydźwięk antyszczepionkowy i zawierały nawet groźby śmierci. – To niegodziwe i obrzydliwe – podsumował.
Z telefonu Doroty Brejzy zostały rozesłane wiadomości o podłożeniu ładunków wybuchowych w całej Polsce. "Zmasowany cyberatak na naszą rodzinę, prowokacja, użycie wielkich sił, żeby nas zdyskredytować. Nie zastraszycie nas" – napisał wówczas na Twitterze senator.
Córka Giertycha także stała się ofiarą cyberataku, o czym adwokat poinformował w mediach społecznościowych. "Policja poinformowała mnie, że ktoś, używając numeru telefonu mojej córki, rozsyła alarmy bombowe. Zemsta za ujawnienie afery Pegasusa coraz bardziej prawdopodobnym motywem sprawców" – podkreślił.
Wiadomo, że służby nielegalnie włamały się także na telefon prokurator Ewy Wrzosek (podpadła władzy wszczęciem śledztwa ws. wyborów kopertowych i obroną praworządności) oraz na smartfona związanego z opozycją mecenasa Romana Giertycha.
Warto też dodać, że Senat zagłosował w ubiegłym tygodniu za powołaniem nadzwyczajnej komisji w sprawie Pegasusa. Komisja senacka bada sprawę inwigilowania Pegasusem trzech osób związanych z opozycją.
We wtorek 18 stycznia podczas drugiego już zebrania komisji obszerne wyjaśnienia złożyli senator Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK z lat 2013-2019 oraz komendant główny policji z lat 2005–2007 Marek Bieńkowski.
Reklama.