Prof. Krzysztof Simon wskazał, że prawie nikt nie umrze na COVID-19 spośród zaszczepionych trzecią dawką szczepionki.
Prof. Krzysztof Simon wskazał, że prawie nikt nie umrze na COVID-19 spośród zaszczepionych trzecią dawką szczepionki. fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Reklama.
Zdaniem prof. Krzysztofa Simona, ochrona zdrowia może się załamać, jeśli przy tak dużej liczbie niezaszczepionych pojawi się groźniejszy wariant COVID-19. – Mamy 23-25 proc. zaszczepionych trzema dawkami - i to jest bezpieczne i praktycznie nikt w tej grupie nie umrze, chyba że ma 50 innych schorzeń jako takich – ocenił prof. Simon w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Prof. Simon zaznaczył, że choć ceni ministra Adama Niedzielskiego, to politykowi brakowało skuteczności z powodu oporu w obozie rządzącym. – Ta Zjednoczona Prawica, przerażenie intelektualne budzi przeciętnego człowieka – ocenił wirusolog, który odszedł wraz z 12 innymi lekarzami z Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim.
– Poza programem szczepień, kompletnie się to nie przelewało na przebicie się tych panów, na tzw. Zjednoczoną Prawicę jako taką. Od września epidemia była puszczona na żywioł jako taki i rzeczywiście byliśmy sfrustrowani – ocenił prof. Simon.
Wirusolog przyznał, że w "są przecież mądrzy ludzie", którzy przyjmowali argumenty medyków mimo silnego lobby antyszczepionkowego. Jako mądrych ludzi w PiS Simon wskazał Jana Marię Jackowskiego i posła Bolesława Piechę.
– Ale reszta towarzystwa, ta Zjednoczona Prawica, przerażenie intelektualne budzi przeciętnego człowieka. Sens konstrukcji Rady na takiej zasadzie, że my coś postulujemy, a to się nie przebija, nie ma sensu – dodał prof. Simon.

Flisiak: Naszych rad nikt nie słucha

Jeszcze przed odejściem z Rady Medycznej sytuację w tym gremium komentował w rozmowie z Anną Świerczek z naTemat prof. Robert Flisiak. – Zastanawiam się, czy jest sens istnienia rady, której rad nikt nie słucha? A nawet jeśli słucha, to nie może tych rad później wdrożyć... – tłumaczył lekarz.

COVID-19: Ponad 30 tys. zakażeń

Jak poważna jest obecnie sytuacja epidemiczna, świadczy nagły wzrost liczby przypadków koronawirusa, który widzimy w codziennych raportach Ministerstwa Zdrowia. Szef resortu Adam Niedzielski poinformował w środę o 30 586 nowych zakażeniach.
Z kolei w czwartek 20 stycznia nowych potwierdzonych przypadków koronawirusa było już 32 835. W ciągu ostatniej doby zmarło 315 osób. Rządowe prognozy wskazują, że niebawem możemy mieć dzienne przyrosty liczby zakażeń nawet na poziomie 50 tysięcy.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut