
Maciej Damięcki zaczął grać już jako dziecko. Dziś ma za sobą blisko siedem dekad na scenie. Jego żona Joanna Damięcka w najnowszym wywiadzie zdradziła, że aktor dostaje niską emeryturę. "To jest kpina" – stwierdziła.
REKLAMA
Niskie emerytury polskich artystów
Wysokość świadczeń z ZUS, jakie otrzymują polscy artyści w wielu przypadkach wzbudza kontrowersje. Osoby znane z telewizji, radia czy estrady często otwarcie mówią, że za lata pracy otrzymują naprawdę niską emeryturę.W naTemat.pl wspominaliśmy o narzekaniach na wysokość emerytury ze strony Alicji Majewskiej, Krystyny Loski, Marii Winiarskiej, Krzysztofa Cugowskiego czy nieżyjącego już Zbigniewa Wodeckiego.
Gdyby nie ciągła aktywność zawodowa lub dochody z inwestycji, wielu artystów i dziennikarzy nie miałoby pieniędzy na godną jesień życia.
Maciej Damięcki ma głodową emeryturę
W podobnej sytuacji znalazł się aktor Maciej Damięcki. 78-letni dziś artysta od najmłodszych lat jest związany z aktorstwem. Swoją karierę zaczynał już będąc kilkuletnim chłopcem. Mężczyzna może więc pochwalić się aż 70 latami pracy w zawodzie.Niestety, długi staż nie zagwarantował Damięckiemu świadczenia w "satysfakcjonującej wysokości". Jak zauważyła małżonka artysty, to wynik poniekąd tego, jak od lat funkcjonuje branża artystyczna.
– W teatrach były bardzo niskie uposażenia, a co za tym idzie, składki też były bardzo niskie. Do podstawowej pensji dodawało się pieniądze za spektakle ekstra, ale z tego, co pamiętam, wynagrodzenie za nie, nie było oskładkowane – wspomniała Joanna Damięcka w rozmowie Plejadą.
– Kiedyś aktorzy jedyne, co mogli zrobić, to odłożyć pieniądze, które zarobili, ale wtedy nie każdy tak myślał – tłumaczyła żona gwiazdora.
– Tak naprawdę, to nie wiem, co mój mąż powinien był zrobić, żeby mieć większą emeryturę, zważywszy na to, że miał 7 lat, gdy zaczynał. Właściwie 70 lat uprawia ten zawód. Ta emerytura nie jest satysfakcjonująca, to jedynie niewielki dodatek – oceniła kobieta.
Dodajmy, że dzieci Macieja Damięckiego – Mateusz i Matylda także są artystami. Ich mama obawia się, że sytuacja może być jeszcze trudniejsza.– Młodsi aktorzy najczęściej są w teatrach impresaryjnych, czyli nie są na kontraktach, tylko na dane przedstawienie. Jeśli artysta sam sobie nie odprowadzi składek, sam o to nie zadba, to w ogóle nie będzie miał emerytury w przyszłości – zaznaczyła.
– Jedyne, co mogłoby jakoś poprawić tę sytuację, to to, żeby nie płacić drugi raz podatku od wypracowanych pieniędzy przez lata, a to jest bardzo duża suma. Kwota brutto mogłaby być satysfakcjonująca, ale po odjęciu tego podatku, to jest kpina – dodała.
Joanna Damięcka o rządzących
Jednocześnie Joanna Damięcka zwróciła uwagę, że rządzący nie otoczyli opieką wszystkich Polaków. Jej zdaniem, artyści nie mogą liczyć na wsparcie państwa.– Obecnie władza prowadzi działania sugerujące, że jesteśmy państwem opiekuńczym – mamy rozdawnictwo w postaci 500+, 300+ i innych świadczeń, ale to nie obejmuje wszystkich obywateli (...) Artyści pracujący przez wiele lat nie mają zapewnionego żadnego sposobu odłożenia pieniędzy na emeryturę – przyznała.
Czytaj także: