Prezydent Andrzej Duda zaskoczył ostatnio opinię publiczną swoimi słowami o nowej mutacji koronawirusa. Głowa państwa stwierdziła, że omikron zaczyna przypominać grypę. Jego opinię stanowczo potępił neurochirurg i poseł Polski 2050 prof. Wojciech Maksymowicz.
– Wszystko wskazuje na to, że ta nowa odmiana koronawirusa, chociaż jest bardziej zaraźliwa, to jest łagodniejsza i, uwaga, powoli zaczyna się to przeradzać w miarę normalną grypę – powiedział podczas ostatniego wystąpienia Andrzej Duda.
– Czasami dobrze, żeby pan prezydent się nie wypowiadał. Kolejny raz osłabia mobilizację i zrozumienie przez ludzi tego, co się dzieje. Nie mając zielonego pojęcia – powiedział neurochirurg i poseł Polski 2050.
– Pamiętam, że mówił, że np. na grypę to ja się nie szczepię, jestem taki macho. Jak jest taki macho… prezydent nie powinien tak mówić – dodał prof. Maksymowicz
Duda i jego wypowiedzi o szczepieniu
Przypomnijmy, że to nie pierwsza tego typu kontrowersyjna wypowiedź prezydenta w temacie zdrowia i epidemii koronawirusa.
– Czy rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy to jest to efekt po prostu tego, że takie, a nie inne, mamy warunki atmosferyczne, pogodowe, taka jest pora roku. W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a tych przypadków było tyle samo – mówił o spadku liczby zakażeń w czerwcu ubiegłego roku podczas konferencji GLOBSEC.
Zanim on sam przyjął pierwszą dawkę szczepionki podkreślał, że nie jest zwolennikiem jakichkolwiek obowiązkowych szczepień i że sam nigdy nie zaszczepił się na grypę. Te słowa wywołały spore poruszenie. Później prezydent tłumaczył się z nich tak:
– Nie jestem w ogóle zwolennikiem, jeżeli ktoś operuje igłą w okolicach moich ramion, przedramion czy jakiejkolwiek części ciała. Nie lubię tego. Taka jest prawda – wyznał Andrzej Duda.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut