Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski złożył we wtorek w Sejmie ślubowanie poselskie i tym samym zasilił klub Prawa i Sprawiedliwości. Polityk objął mandat poselski po tym, jak z pełnienia dotychczasowej funkcji zrezygnował Łukasz Szumowski.
Rafał Romanowski został nowym posłem Prawa i Sprawiedliwości
Polityk od lat związany jest z wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem
W związku ze zrzeczeniem się mandatu przez byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, we wtorek 8 lutego w ławach Prawa i Sprawiedliwości zasiadł nowy poseł – Rafał Romanowski.
Przypomnijmy, że Łukasz Szumowski złożył mandat poselski 28 stycznia. Tego samego dnia resort zdrowia ogłosił, że były minister zdrowia zostanie nowym dyrektorem Narodowego Instytutu Kardiologii w Aninie.
W wypadku złożenia mandatu przez któregoś z posłów wakat zostaje zajęty przez kolejną osobę z partyjnej listy wyborczej, która otrzymała najwyższą liczbę głosów.
W okręgu płockim takim politykiem był Waldemar Olejniczak, który jednak już wcześniej zastapił w ławach poselskich Marka Opiołę po jego awansie na wiceszefa Najwyższej Izby Kontroli. Następny w kolejce był właśnie Rafał Romanowski.
Kim jest Rafał Romanowski?
Nowy poseł PiS od lat związany jest z wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem, któremu doradzał jeszcze w 2006 roku. Funkcję wiceministra rolnictwa pełnił kilka razy: w roku 2007, między 2015 a 2020 rokiem, oraz od listopada 2021 r. W międzyczasie przez niecałe dwa lata był pełnomocnikiem ds. rolno-spożywczych wicepremiera Jacka Sasina.
Romanowski z wykształcenia jest dziennikarzem i marketingowcem. Skończył też studia podyplomowe Executive MBA w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie.
Sondaż: PiS wygra, ale szansę na władzę dostaje kto inny
Wspomnijmy, że PiS wciąż zajmuje pozycję lidera w sondażach poparcia dla partii politycznych, ale okazuje się, że wcale nie gwarantuje to szans na utrzymanie władzy. Z najnowszego sondażu IBRiS wynika, że gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższym czasie, to prodemokratycznym partiom opozycyjnym powinno być łatwiej o stworzenie większości i powołanie nowego rządu.
Badanie wykazało, że PiS w nowym Sejmie zajęłoby jedynie 186 z 460 miejsc. Daleko od szans na większość partia Jarosława Kaczyńskiego byłaby nawet po rozszerzeniu koalicji o Konfederację, której przypadłoby 25 mandatów.
Za to większość utworzona z formacji opozycyjnych: KO, PL2050, Lewica oraz PSL-KP dysponowałyby łącznie 248 głosami.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut