
Kontrowersyjna kampania
Billboardy przypisujące Unii Europejskiej winę za rosnące ceny energii w Polsce widoczne są w całym kraju. Do tego prowadzona jest intensywna kampania w internecie i telewizji.Radosław Sikorski: Cel to zohydzenie UE
W rozmowie z naTemat.pl europoseł Radosław Sikorski stwierdza, że w kampanii posłużono się manipulacją. Widzi wiele analogii między działaniami eurosceptyków w Polsce i Wielkiej Brytanii, kiedy ważyły się jej dalsze losy w strukturach Unii Europejskiej.Timmermans: "to NIE polityka unijna"
Do kontrowersyjnej kampanii PiS odniósł się również wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Polityk odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład w artykule dla Onetu podkreślił wyraźnie, że "polityka unijna NIE jest odpowiedzialna za 60 proc. państwa rachunków za energię".Szeroki zasięg kampanii
Jednak organizatorzy tej kampanii wydają się głusi na wszelkie argumenty i wyliczenia. A z dnia na dzień w coraz większej liczbie miejsc pojawiają się zmanipulowane komunikaty. Jedna z pasażerek zauważyła reklamę w pociągach PKP, zdjęcie opublikowała na Twitterze.Stanowisko Towarzystwa
Sponsorem billboardów są Polskie Elektrownie, czyli Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie, w których skład 12 spółek produkujących energię, w tym Tauron, PGiNG, Enea czy PGE. Są to podmioty, których polityka klimatyczna bezpośrednio dotyczy i zależy im, żeby energię nadal pozyskiwać z paliw kopalnianych. Dodatkowo w dużej mierze są to spółki Skarbu Państwa.Kampania prowadzona przez TGPE odnosi się bezpośrednio do rosnących kosztów produkcji energii i wskazuje, że 60% kosztów wytworzenia energii to koszt polityki klimatycznej Unii Europejskiej. W żaden sposób kampania nie informuje, że 60% kosztów wytworzenia energii wynikającej z kosztów uprawnień do emisji przekłada się na 60% kwoty na rachunku dla odbiorców końcowych, który obok kosztów energii obejmuje także koszt dystrybucji energii oraz inne opłaty. W ten sposób TGPE odnosi się wyłącznie do obszarów działalności wytwórców energii, sprzedających energię elektryczną na rynku hurtowym. Dystrybucją energii elektrycznej zajmują się inne podmioty.