Viki Gabor karierę muzyczną rozpoczęła mając zaledwie 12 lat. Dziś musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami na swój temat. Niektórzy uważają, że jej styl jest zbyt odważny i nie przystoi nastolatce. Młoda artystka zareagowała na krytykę.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Viki Gabor zlinczowana przez internautów
Za kilka miesięcy Viki Gabor skończy 15 lat. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie już wiele sukcesów. Zaczęło się od udziału w "The Voice Kids". Potem z piosenką "Superhero" wygrała Eurowizję Junior.
Choć nastolatka jest dziś jedną z najpopularniejszych młodych wokalistek w Polsce i ma rzeszę fanów, to nie brakuje też takich osób, które krytykują jej poczynania. Jak informowaliśmy ostatnio w naTemat.pl, Viki Gabor oberwało się za zbyt wyzywający wygląd.
Pod filmikami, które publikuje w swoich mediach społecznościowych internauci zaczęli jej zarzucać, że zrobiła sobie usta, przez co sprawia wrażenie dziesięć lat starszej. "Masz 14 lat, a wyglądasz na 25 dziewczyno, za naukę byś się wzięła, a nie goniła 'Królowe życia'" – posypały się gromy.
"Z tym że Viki Gabor powiększyła sobie usta internauci prawdopodobnie przesadzili. Który lekarz zrobiłby usta dziecku? Chyba szaleniec. Trzeba zauważyć, że młoda artystka od małego miała wydatne usta" – pisała w naTemat Joanna Stawczyk.
Viki Gabor reaguje na krytykę
W najnowszym wywiadzie Viki Gabor odniosła się do krytycznych komentarzy na temat jej wyglądu. – Mój styl ubioru czy to, jak się maluję, to spontaniczny efekt tego, co w danym momencie czuję. Na razie szukam czegoś swojego, nie chcę być kopią żadnego artysty. Myślę, że żaden artysta nie chce kopiować innych – mówiła w rozmowie z Plejadą.
– Pojawia się wiele komentarzy, że ubieram się niestosownie, jak na mój wiek. Ja tak nie myślę, moi rodzice tak nie myślą, ludzie, wokół których obracam się na co dzień też tak nie myślą – dodała.
– Nie wiem, co mogłoby być takie wyzywające w moim wyglądzie. Zarówno na scenę, jak i po prostu na co dzień, ubieram się jak typowa nastolatka. Czerpię ze stylu lat 80., 90., lubię oversize, trochę jak chłopak. Nie pokazuję ciała, nie pokazuję niczego, co mogłoby być nie ok w moim wieku. Moi rodzice też uważają, że ubieram się odpowiednio, gdyby było inaczej, na pewno by zareagowali. W mojej rodzinie takie rzeczy by nie przeszły – podsumowała.