Biały Dom wyraził obawy, że Rosja może lada chwila, jeszcze w czasie Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, dokonać inwazji na Ukrainę.
W odpowiedzi, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa próbowała przekonywać, że to działania USA są prowokacyjne i zmierzają do eskalacji napięcia na Ukrainie.
Wcześniej Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow informował, że pomimo napiętych relacji dyplomatycznych Władimir Putin zgodził się porozmawiać w sobotę z prezydentem USA Joe Bidenem na temat sytuacji na linii Moskwa-Kijów.
Sytuacja na linii
Rosja-Ukraina wciąż jest bardzo napięta. Przypomnijmy, że w piątek na konferencji prasowej doradca prezydenta
USA ds. bezpieczeństwa narodowego
Jake Sullivan podkreślał, że "oznaki dalszej eskalacji ze strony Rosji wokół Ukrainy" nadal są bardzo wyraźne.