Tłusty Czwartek coraz bliżej. Katarzyna Bosacka, ekspertka od zdrowego żywienia, popełniła w sieci wpis, w którym radzi, na co zwrócić uwagę przy zakupie pączków w marketach.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Już 24 lutego wypada ulubione święto tych, którzy uwielbiają słodkości. W Tłusty Czwartek większość z nas zapomina o liczeniu kalorii i pozwala sobie na trochę więcej. Tego dnia w cukierniach czy marketach półki uginają się od słodkich wypieków.
Na instagramowym profilu Katarzyny Bosackiej pojawił się właśnie post z okazji zbliżającego się Tłustego Czwartku. Dziennikarka postanowiła podzielić się kilkoma wskazówkami, którymi powinniśmy się kierować przy wyborze dobrych pączków.
"Tłusty czwartek zbliża się wielkimi krokami. Supermarkety i cukiernie ruszają z masową produkcją pączków. Tylko jakiego wybrać, żeby był przede wszystkim smaczny i prawdziwy?" – zaczęła wpis Bosacka.
"W większości sklepów prawdziwego pączka nie uświadczycie. Dlaczego? Bo pochodzą z ciasta głęboko mrożonego. To oznacza, że są wcześniej przygotowywane w całości, smażone, nadziewane, oblane pomadą (posypane cukrem) i zamrażane. Dopiero w sklepie się je rozmraża i wtedy trafiają na półkę. Takie pączki produkowane są głównie przez maszyny i na masową skalę" – wyjaśniła.
"Dodatkowo składy takich pączków z marketów pozostawiają wiele do życzenia. 'Prawdziwy' pączek powinien głównie składać się z wody, mleka, mąki, masła, drożdży i żółtek. Różnica również tkwi w tłuszczu do smażenia. Te tradycyjne smaży się na smalcu, a te z dyskontów bardzo często na oleju palmowym. Po to, aby obniżyć koszty produkcji" – tłumaczyła ekspertka.
Podkreśliła, że te czynniki wpływają na cenę słodkiego wypieku. "W prawdziwej cukierni pączek kosztuje nawet 4-5 zł, a w supermarkecie ok. 1-1,5 zł (lub nawet poniżej złotówki)" – zwróciła uwagę Bosacka.
Na zakończenie swojej publikacji dziennikarka dodała, że skład pączków w marketach i dyskontach "znajduje się zazwyczaj na pudełku zbiorczym, więc jak chcemy go sprawdzić, to musimy się czasem nieźle 'namęczyć', żeby takie pudło wyjąć lub odpowiednio przekręcić, by go odczytać".
Z kolei u "polskiej królowej gastronomii" koszt tych słodkich przysmaków poszedł o kilka złotych w górę. W 2021 roku w restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" jednego pączka można było kupić za 8 zł, a w cukierni "Słodki Słony" w cenie 11 zł za sztukę. Jednak to już przeszłość. Aktualnie za pączka Gessler zapłacimy aż 15 zł.