Rosja wciąż mobilizuje swoje siły przy granicy z Ukrainą. Wzmożona aktywność militarna ma miejsce także na południu Białorusi. Niepokojące ruchy obserwujemy w trzech miejscowościach – Bełgorod (12 mil od granicy), Klińce (25 mil) i Mozyrz (30 mil). Zdjęcia satelitarne pokazały, jakie siły zgromadzono przeciw władzom Kijowa.
Na południu Białorusi rozmieszczono 100 pojazdów wojskowych. Trwa także rozbudowywanie infrastruktury przy granicy z Ukrainą. Reuters poinformował o powstaniu nowego szpitala polowego, a także kilkudziesięciu namiotów.
Czytaj także: "Jeśli to, co robi Putin, będzie tolerowane...". Duda i Kaczyński ujawnili szczegóły rozmów w BBN
Zdjęcia satelitarne amerykańskiej spółki Maxar wykazały także obecność pojazdów zdolnych do przewożenia czołgów oraz ciężkiego sprzętu wojskowego na granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Czy Władimir Putin zdecyduje się na dalszą ekspansję w głąb Ukrainy? Tego wciąż nie wiemy. Wiadomo jednak, że celem Rosji jest zaanektowanie przynajmniej całego regionu donieckiego i ługańskiego.
Czytaj także: "Do historycznych granic". Ujawniono mapę, która pokazuje, ile terenów Ukrainy chce zająć Rosja
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie opublikowała mapę, która pokazuje, jak wygląda linia wymiany ognia. W najbliższych dniach front może przesuwać się aż do końca terenów oznaczonych szarą linią.
W wyniku eskalacji konfliktu Joe Biden zrezygnował ze spotkania z Władimirem Putinem. Odwołane zostało także spotkanie na linii Anthony Blinkem-Siergiej Ławrow.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki wyjaśniła, że do podjęcia negocjacji konieczne jest zakończenie interwencji militarnej na Ukrainie. – Nigdy jednak nie zamkniemy całkowicie drzwi dla działań dyplomatycznych – powiedziała.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwołał zaś spotkanie szefów Rady Najwyższej. Głównym tematem rozmów było wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z groźbą dalszej eskalacji agresji ze strony Rosji.
– Użyjemy każdego narzędzia, żeby obronić Ukrainę – ogłosił Joe Biden po wprowadzeniu pierwszej transzy sankcji na Kreml. Po podpisaniu dekretu Moskwa została odcięta od rynków zachodnich.
Stronie amerykańskiej zabroniono także podejmowania jakichkolwiek kontaktów i działań gospodarczych na okupowanych terenach Ukrainy. Unia Europejska zaś nałożyła dotkliwe restrykcje na 27 osób i podmiotów, ograniczając im dostęp do unijnych rynków i usług.Biały Dom zapowiedział, że w środę kolejne kary zostaną wymierzone w rosyjskie elity.