Z Kijowa napływały wieczorem dramatyczne informacje. Mer miasta Witalij Kliczko miał przekazać, że miasto jest całkowicie otoczone i nikt nie może wyjechać. Jednak późnym wieczorem pojawiło się dementi tej informacji. Jak poinformował włodarz ukraińskiej stolicy, są to kłamstwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Agencja prasowa Associated Press zapytała mera stolicy Ukrainy Witalija Kliczko, czy są plany ewakuacji ludności z Kijowa. - Nie możemy tego zrobić, ponieważ wszystkie drogi są zablokowane. W tej chwili jesteśmy otoczeni. Jesteśmy na granicy katastrofy humanitarnej - miał powiedzieć agencji mer.
Jednak wieczorem Kliczko przekazał, że Kijów nie jest wcale otoczony i żeby nie wierzyć w kłamstwa. Zaapelował też, aby uważać na fake newsy tworzone przez Rosjan.
Takie same informacje w sprawie Kijowa płyną też od dziennikarzy, którzy są w mieście. "Bild" podał, że nie zostało odcięte, a cywile nie mogą opuścić Kijowa, gdyż jest godzina policyjna.
Mimo tragicznego położenia miasta zapewnił, iż ukraińskie władze Kijowa zachowują spokój. – Pokazujemy nasz charakter, naszą wiedzę, nasze wartości – podkreślał ponadto we wcześniejszej rozmowie z AP mer, mówiąc o wojnie w Ukrainie.
W Kijowie jest prąd i woda, ale są trudności w dostarczaniu żywności
Przekazał również, że w mieście jest prąd, woda i ogrzewanie, ale infrastruktura jest zniszczona. Nie ma możliwości, aby dostarczać żywność czy leki.
Poinformował również o tym, ilu cywilów zginęło w mieście. Na ten moment jest to dziewięć osób, w tym jedno dziecko. W całym kraju zginęło do tej pory 352 cywilów oraz 14 dzieci.
Przypomnijmy, że Wołodymyr Bondarenko poinformował w weekend, że rosyjscy dywersanci zaatakowali w Kijowie rodzinę z trojgiem dzieci. Jak podał, dziewczynka o imieniu Polina oraz jej rodzice nie przeżyli. Zostali zastrzeleni przez rosyjską dywersyjno-zwiadowczą grupę na ul. Telihy.
Małżeństwo miało jeszcze dwoje dzieci. W szpitalu o życie walczą siostra i brat Poliny. W swoim poście na Facebooku sekretarz kijowskiej rady miejskiej zaapelował do mieszkańców stolicy, aby nie wychodzili z domów. "Nie wychodźcie z domu bez radykalnie ważnej potrzeby! Siedźcie w domu i uratujcie życie innych!" – podkreślił.
Ukraińcy już czwartą dobę odpierają atak Rosjan. Od tego czasu w mediach pojawiło się wiele doniesień o tym, że rosyjskie rakiety uderzają w budynki mieszkalne, a w walkach giną także cywile.
Unia Europejska będzie zbroić Ukrainę
Dodajmy, że ze względu na taki obrót sprawy Unia Europejska po raz pierwszy ma sfinansować zakup i dostawę broni oraz sprzętu do atakowanego kraju.
- Zwiększamy nasze wsparcie dla Ukrainy. Po raz pierwszy UE sfinansuje zakup i dostawę broni i sprzętu do atakowanego kraju. Wzmacniamy także nasze sankcje wobec Kremla - oświadczyła szefowa KE Ursula von der Leyen. Broń ta będzie warta 450 mln euro.
Unia zakazuje też działania machiny medialnej Kremla w UE. Od teraz Russia Today i Sputnik oraz ich spółki zależne nie będą już mogły szerzyć swoich kłamstw, aby usprawiedliwić wojnę Putina. Unia Europejska zamyka również przestrzeń powietrzną dla Rosji.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.