Kijów nie jest oblężony, ale miasto cały czas atakują Rosjanie.
Kijów nie jest oblężony, ale miasto cały czas atakują Rosjanie. Fot. DANIEL LEAL/AFP/East News
Reklama.

 Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • W niedzielę wieczorem media obiegła informacja, że Kijów jest otoczony przez Rosjan. Szybko jednak okazało się, że nie jest to prawda.
  • Także w poniedziałek władze Ukrainy podkreślają, iż Rosjanie tworzą fake newsy, aby osłabić morale Ukraińców.
  • - Informacje o okrążeniu Kijowa przez siły wroga to fake – powiedział w poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, którego cytują media w Ukrainie. - Rosjanie mogą o tym tylko marzyć – podkreślił.

    Fake newsy o oblężeniu Kijowa

    Przypomnijmy, że w niedzielę wieczorem pojawiły się informacje, że Kijów jest już oblężony przez rosyjskie wojsko i nie da się wyjechać z miasta.

    - Nie możemy tego (ewakuować ludności Kijowa - red.) zrobić, ponieważ wszystkie drogi są zablokowane. W tej chwili jesteśmy otoczeni. Jesteśmy na granicy katastrofy humanitarnej - miał powiedzieć mer stolicy Ukrainy Witalija Kliczko, cytowany przez Agencję AP.

    Jednak wieczorem Kliczko przekazał, że Kijów nie jest wcale otoczony i żeby nie wierzyć w kłamstwa. Zaapelował też, aby uważać na fake newsy tworzone przez Rosjan.

    Takie same informacje w sprawie Kijowa płynęły również od dziennikarzy, którzy są w mieście. "Bild" podał, że miasto nie zostało odcięte, a cywile nie mogą opuścić Kijowa, gdyż jest godzina policyjna.

    Dodajmy, że wprawdzie już wczoraj mówiło się o rozmowach pokojowych, ale kiedy delegacja Ukrainy jechała na Białoruś, na Ukrainę spadły rakiety Iskander. To spowodowało, że dopiero w poniedziałek delegacje usiadły do stołu. Na ten moment rozmowy trwają.

    Unia Europejska wesprze zbrojnie Ukrainę

    Unia Europejska po raz pierwszy ma sfinansować zakup i dostawę broni oraz sprzętu do atakowanego kraju.

    - Zwiększamy nasze wsparcie dla Ukrainy. Po raz pierwszy UE sfinansuje zakup i dostawę broni i sprzętu do atakowanego kraju. Wzmacniamy także nasze sankcje wobec Kremla - oświadczyła szefowa KE Ursula von der Leyen. Broń ta będzie warta 450 mln euro.

    Dodajmy, że wojna w Ukrainie powoduje także obawy Polaków. Blisko 80 proc. ankietowanych w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" stwierdziło, że boi się wojny w Ukrainie i jej skutków także dla naszego kraju. Ponad 40 proc. w tej grupie wskazało swój poziom niepokoju jako największy.

    Czytaj także: