Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Przez Chersoń, na południu Ukrainy, jedzie rosyjska kolumna wojskowa - poinformował we wtorek szef władz obwodu chersońskiego Hennadij Łahuta, cytowany przez Ukraińską Prawdę. Według niego Rosjanie biorą mieszkańców jako zakładników.
To jednak nie wszystko. Przed południem w tym mieście doszło do ostrzału. Pociski trafiły w dwa dziewięciopiętrowe bloki mieszkalne. Zniszczeniu uległy mieszkania na drugim i trzecim piętrze, a cztery osoby zostały ranne. Na szczęście udało się ugasić pożar, ale doszło do wycieku gazu.
Jakby tego było mało, rosyjska rakieta zbombardowała też wodociągi w Chersoniu. Na filmach dostępnych w internecie widać jak ta infrastruktura płonie.
Na jeszcze innym nagraniu widać czołgi w mieście, które stoją na jednym ze skrzyżowań, a grupa żołnierzy przemieszcza się z miejsca na miejsce. Na ulicach nie widać "żywej duszy" ani też żadnych samochodów. Nagranie jest robione z ukrycia, z okna mieszkania w bloku.
Niezbyt dobrze wygląda też sytuacja w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy. Weszły tam białoruskie oddziały. Choć Białorusini, według dzisiejszych zapowiedzi Łukaszenki, mieli nie brać udziału w tej wojnie.
Aleksandr Łukaszenka zapewnił, iż "Białoruś nie planuje przyłączenia się do rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie". Słowa Łukaszenki cytowała białoruska państwowa agencja informacyjna BelTA.
Czytaj też: Stopień alarmowy BRAVO w dwóch województwach. Morawiecki podpisał zarządzenie
W tym samym czasie białoruska NEXTA informowała jednak, że białoruski dyktator zwołał rozszerzoną Radę Bezpieczeństwa i powiedział, że obiekty obrony przeciwlotniczej w Białorusi zostały postawione w stan pogotowia, aby „zapobiegać dźganiom w plecy żołnierzy Rosji".
Dodajmy, że Białoruś wczoraj organizowała rozmowy pokojowe pomiędzy Rosją a Ukrainą. Podczas pierwszej rundy negocjacji, których celem było przerwanie ognia, strony określiły priorytetowe tematy i pojechały na konsultacje.
- Strony ukraińska i rosyjska przeprowadziły dzisiaj pierwszą rundę rozmów, których głównym celem było dziś przerwanie ognia i działań bojowych na terytorium Ukrainy - przekazał w poniedziałek wieczorem przedstawiciel prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Czytaj również: "Rosji nie stać na długą wojnę". Gen. Bieniek o kolejnych krokach Władimira Putina
Dodajmy, że w sprawie wydarzeń w Ukrainie prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego rozpoczął śledztwo. Podczas walk giną cywile, choć Rosjanie twierdzą, że nie atakują takich celów.
Prokuratur MTK w Hadze Karim Khan chce rozpocząć procedurę "tak szybko, jak to możliwe” i ponownie wyraża zaniepokojenie obecną sytuacją (rosyjskiej inwazji - red.).
Czytaj także: https://natemat.pl/399649,lukaszenka-bialorus-nie-bedzie-brac-udzialu-w-wojnie-rosji-z-ukraina