Parlament Europejski przyjął wniosek Ukrainy o nadanie jej statusu kraju kandydującego do członka w Unii Europejskiej. Podczas sesji plenarnej zdalnie wystąpił Wołodymyr Zełenski. – Cieszę się, że wszystkim krajom UE udało się zjednoczyć. Nie wiedziałem, że trzeba będzie zapłacić za to tak wysoką cenę – powiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę polscy politycy zaczęli wywierać presję, celem rozpoczęcia prac nad przyjęciem naszego sojusznika do Unii Europejskiej
We wtorek odbyła się sesja plenarna Parlamentu Europejskiego, podczas której przyjęto wniosek Wołodymyra Zełenskiego o nadanie jego państwu status kraju kandydującego do UE
- Chciałbym usłyszeć od was, że proeuropejski wybór Ukrainy jest również waszym wyborem – powiedział. Europosłowie bili mu brawo na stojąco
Parlament Europejski za nadaniem Ukrainie statusu kandydata do UE
Wołodymyr Zełenski oczekuje przyjęcia Ukrainy do wspólnoty narodów poprzez nową, specjalną procedurę akcesyjną. Identyczne rozwiązanie popiera Andrzej Duda, który jeszcze 26 lutego mówił o jak najszybszym rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych
Wyjaśnijmy, że rezolucja Parlamentu Europejskiego wyraża stanowisko wszystkich państw członkowskich. Dokument nie jest jednak wiążący. O rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych i nadania statutu kandydata do UE jednomyślnie decyduje Rada Unii Europejskiej.
O jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji, poza Polską, zaapelowały także władze Czech, Bułgarii, Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii i Słowenii. Cały proces polityczny jest jednak dość wymagający. Zgodnie ze standardową procedurą, jeśli Rada UE zatwierdzi wniosek, specjalną opinię musi wydać Komisja Europejska.
Negocjacje zaś dotyczą 35 obszarów polityki unijnej, omawianych podczas międzynarodowych spotkań na linii państwo kandydujące-kraje UE. Zakończenie rozmów wiąże się z przygotowaniem traktatu akcesyjnego, który zatwierdzić musi Rada UE oraz Parlament Europejski.
Po podpisaniu dokumentu konieczna jest ratyfikacja go przez wszystkie państwa należące do wspólnoty. Ukraina domaga się jednak wdrożenia specjalnej procedury, która znacznie przyśpieszy proces stania się częścią Zachodu. Wciąż jednak nie wiadomo, na czym owa procedura miałaby polegać.
Wołodymyr Zełenski w Parlamencie Europejskim
Przed oficjalnym głosowaniem nad rezolucją głos zabrał prezydent Ukrainy. – Nie czytam przemówienia z kartki, ponieważ to okres, w którym papier w moim kraju się skończył. Teraz zajmujemy się prawdziwym życiem, poległymi na ulicach – powiedział.
– Oddajemy życie za wartości, za prawo, za wolność, równość. Oddajemy naszych najlepszych, najsilniejszych synów i córki – dodał. Jak poinformował, 28 lutego 16 dzieci zostało zabitych.
Zełenski zapewnił, że jego naród poradzi sobie ze wszystkim. – Dziś rano dwa pociski manewrujące uderzyły w Plac Wolności w Charkowie. To jest cena wolności. Walczymy za naszą wolności. Każda ulica, każdy plac po dzisiejszym dniu będzie nazywał się Placem Wolności. Nikt nas nie złamie – zaznaczył.