Jesienna pogoda mogła wpłynąć na zamachowca?
Jesienna pogoda mogła wpłynąć na zamachowca? Fot. Shutterstock
Reklama.
W Kontrwywiadzie RMF FM Marek Sawicki stwierdził, że na człowieka, który planował zamach na Sejm, prezydenta, członków rządu i posłów mogła wpłynąć jesienna pogoda.
Marek Sawicki
w kontrwywiadzie RMF FM

Być może [takie osoby - red.] jesienią mają pewne problemy i zaburzenia psychiczne, gdzie ta sytuacja krótkiego dnia sprzyja takim zachowaniom. CZYTAJ WIĘCEJ


Czy krótki dzień, ciemność i deszcz mogą wywoływać u nas agresywne zachowanie?
Dr Elżbieta Widota: Bezpośredniej zależności między pogodą i agresywnym zachowaniem nie można stwierdzić jednoznacznie. Niewątpliwie aura, wilgotność powietrza, temperatura mają wpływ na człowieka. Ciemność i deszcz sprawiają, że jesteśmy rozdrażnieni. Ale rozdrażnienie to nie to samo, co agresja.

Zatrzymany Brunon K. nie był agresywny?
W przypadku tego mężczyzny po pierwsze nie doszło do zamachu, a po drugie planował go i przygotowywał się do niego od lat. I robił to prędzej z powodu manii prześladowczej, nie z wściekłości i nie w szale. To tak jak Anders Breivik. Przecież nie zabił swoich ofiar w napadzie agresji i szału. Tacy ludzi zabijają i dokonują zamachu z poczucia misji.
A jeśli rozdrażnienie się kumuluje, to nie jest łatwiej o wybuch agresji?
Agresję wyzwala się przez bodziec. To musi być bardzo silny, jednorazowy impuls – np. ktoś nas obraził. Rozdrażnienie powodowane krótkim dniem, ciemnością i przygnębiającą pogodą sprawia, że jesteśmy w złym nastroju, senni, markotni. To raczej prowadzi do depresji.