Po kilkumiesięcznym trendzie spadkowym Prawo i Sprawiedliwość odnotowało nagły wzrost poparcia. Według sondażu IBRiS dla Radia Zet, na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby 37,4 proc. wyborców. O sytuację na scenie politycznej zapytaliśmy prof. Antoniego Dudka i dr Annę Materską-Sosnowską.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gdyby wybory odbyły się w miniony weekend, partie polityczne otrzymałyby następujące poparcie: PiS–37,4 proc., KO–22,8 proc., PL2050–10,9 proc., Lewica–7,2 proc., PSL–4,9 proc., Konfederacja–4,1 proc.
Jeszcze na początku lutego prof. Antoni Dudek wyjaśnił, że sytuację Prawa i Sprawiedliwości może uratować wybuch konfliktu na wschodzie Europy.
Teraz zapowiedział, że kolejne sondaże mogą dać Kaczyńskiemu nawet 40 proc. poparcia. – Ludzie w sytuacji zagrożenia jednoczą się wokół siły rządzącej – wyjaśnił
Jarosław Kaczyński ma powody do świętowania? "Myślałem, że ten wzrost będzie większy"
Na początku lutego poinformowaliśmy w naTemat o przyczynach, dla których poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości spadło do ok. 30 proc. Polski Ład, inflacja, spory wewnątrz obozu Jarosława Kaczyńskiego skutecznie odbierały ugrupowaniu szansę na trzecią kadencję.
Tydzień po inwazji Rosji na Ukrainę notowania PiS poszły w górę. Prof. Antoni Dudek wyjaśnił, że mamy do czynienia ze starym, sprawdzonym mechanizmem. – Ja i wielu analityków mówiliśmy, że jeśli dojdzie do eskalacji na wschodzie Europy to ludzie w sytuacji zagrożenia zjednoczą się wokół siły rządzącej – powiedział.
Dr Anna Materska-Sosnowska przypomniała, że to nie pierwszy raz, gdy widzimy jednoczenie się obywateli wokół władzy. – Tak było też na początku pandemii. To zjawisko jest potęgowane nawoływaniem wszystkich stron do utrzymania jedności. To naturalne i pozytywne – skomentowała.
– Myślałem, że ten wzrost będzie większy. Nie zdziwię się, jeśli kolejne sondaże dadzą Prawu i Sprawiedliwości ponad 40 proc – dodał prof. Dudek. Dr Materska-Sosnowska zaś uważa, że tendencja wzrostowa będzie utrzymywać się tak długo, jak długo potrzebna będzie konsolidacja.
– Trzeba tez pozytywnie ocenić działania prezydenta na arenie międzynarodowej. Drugą kwestią jest uspokojenie naszych kontaktów z Europą. Pytanie, jak długo to będzie się utrzymywało? Przez kilka miesięcy powinniśmy widzieć tendencję wzrostową – oceniła.
Prof. Dudek podkreślił, że nagły skok poparcia jeszcze niczego nie oznacza. – Nie wiemy, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja. Ten zwrot PiS może być drogą do zwycięstwa w wyborach, a także drogą do gwałtownego spadku poparcia – wyjaśnił.
Co będzie decydowało o kształtowaniu się poparcia Zjednoczonej Prawicy? Ekspert zwrócił uwagę na skalę napływu uchodźców i dalszą eskalację rosyjskiej agresji. – Kwestia uchodźców i tego, jak rząd sobie z tym poradzi, będzie tematem numer 1 bardzo długo – zapowiedział.
PiS w górę, a Konfederacja poza Sejmem. Skąd ten spadek?
Skrajnie prawicowe ugrupowanie od 2019 roku w sondażach utrzymywało czwartą pozycję. Spadek pod próg wyborczy wynika z działań liderów koalicji w sprawie Ukrainy. – Posłowie Konfederacji są najbardziej sceptyczni wobec pomocy dla Ukraińców i szerokiego otwarcia granicy. Dzisiaj akceptuje to większość Polaków – ocenił.
Tymczasem, dr Materska-Sosnowska zwróciła uwagę na prorosyjskie postawy niektórych polityków Konfederacji. – Wśród Konfederatów wielu jest narodowców o dość ciepłym stosunku wobec Rosji. Wypowiedzi niektórych polityków tej opcji również były dość prorosyjskie. Po tej agresji trudno mieć jakiekolwiek pozytywne odczucia wobec takich ugrupowań. Dlatego to odbija się w sondażach – skomentowała.
Prof. Dudek zaznaczył jednak, że kwestia poparcia dla Konfederacji może się zmienić. – Nastroje społeczne mają to do siebie, że lubią się zmieniać, zwłaszcza w sytuacjach ekstremalnych – wyjaśnił.
Dalszy rozwój kryzysu migracyjnego, w zestawieniu z ewentualną zmianą nastrojów społecznych, może sprawić, że słaby punkt Konfederacji okaże się kluczem do budowania poparcia.
– My nie wiemy, ilu obywateli Ukrainy przyjedzie do Polski, na jak długo tu zostaną i jakie problemy społeczne to wywoła – podkreślił.
Według prof. Dudka, nadwyrężenie aparatu państwa może prowadzić do napięć, a to będzie oddziaływać na świadomość społeczną. – Ci, którzy mówili "nie puszczajcie ich", mogą zyskać – przypomniał.
– Trochę lat mam i wielokrotnie widziałem taki entuzjazm, który trwał kilka tygodni, a później następowała odwrotna reakcja. Też dlatego ten sondaż nie daje pola do daleko idących prognoz – dodał.
Opozycja stoi w miejscu. Co może zrobić w obliczu wojny w Ukrainie?
Skupienie się wyborców wokół obozu rządzącego ogranicza głównym ugrupowaniom opozycyjnym walkę o poparcie. Czy Donald Tusk popełnił błąd, apelując o zakopanie topora wojennego?
– Myślę, że Tusk miał rację. Lider PO poszedł o krok dalej, ponieważ zadeklarował poparcie dla projektu ustawy PiS o obronie ojczyzny. On powiedział, że nie będzie urządzał "kiczu pojednania", ale zwrócił uwagę na konieczność nowego otwarcia między PO a PiS – powiedział.
Jak wyjaśnił ekspert Prawo i Sprawiedliwość może stracić, jeśli odrzuci wyciągniętą rękę lidera Platformy Obywatelskiej. – Tusk dobrze wyczuł nastroje. Polacy oczekują wyciszenia sporów partyjnych. To nie jest naszą specjalnością, ale w sytuacji ostrego konfliktu u granic, Polacy oczekują pewnej zgodności w działaniu. Ktoś, kto się temu stawia, będzie tracił tak, jak Konfederacja – zaznaczył.
Opozycja wciąż może budować swoje poparcie na współpracy lub... zwyczajnym jej pozorowaniu. – Współpraca opozycji jest potrzebna jeszcze bardziej, niż przed wybuchem wojny. To nie czas na wyrywanie w sondażach 0,5 proc. poparcia. Czas pokazać, że jeśli ktoś nie chce współpracy, to PiS – ocenił.
Jak zaznaczył prof. Dudek, skoro Tusk był w stanie zadeklarować chęć współpracy z rządem, to z opozycją powinno pójść mu jeszcze łatwiej. Dr Materska-Sosnowska podkreśliła, że opozycja zawsze ma pole do działania
– Ale czas wojny u sąsiada, czy napływ uchodźców, to nie jest myślenie na polityczną kampanię. Opozycja niech robi to, co robi, czyli niech angażuje się tu, gdzie się angażuje – dodała.
Według ekspertki konieczne jest przedstawienie wspólnego frontu. – To nie jest czas na pokazywanie, kto jest opozycją, a kto rządzącymi. Oprócz tego należy pilnować ważnych spraw, np czyli projektu ustawy Kaczyńskiego o obronności – skomentowała.
Konflikt na granicy polsko-białoruskiej wygasł. Jeśli nie dojdzie do eskalacji konfliktu Ukraina-Rosja – a to może PiS uratować – ten trend będzie się pogłębiał.
Prof. Antoni Dudek
Dla naTemat 8 lutego
Zupełnie mnie to nie dziwi, ale co będzie dalej? Nie sposób przesądzić. Mamy za mało informacji
Prof. Antoni Dudek
O skoku poparcia dla PiS
Cieszę się, że mamy sympatię do obywateli Ukrainy, ale pamiętajmy o cesze narodowej Polaków – słomianym zapał.
Prof. Antoni Dudek
W rozmowie z naTemat
Polska po okresie silnej izolacji narodowej, znalazła się w ścisłej czołówce państw Zachodu. To zasługa Amerykanów, którzy zaczęli zapraszać Andrzeja Dudę na narady
Prof. Antoni Dudek
W rozmowie z naTemat
Opozycja może ogłosić współpracę na rzecz programu dot. rozwiązania kryzysu uchodźczego. Wspólnie z samorządowcami mogą te propozycje tworzyć