Miediński wskazał, że żądania Rosji i Władimira Putina są podzielone na trzy kwestie.
Miediński wskazał, że żądania Rosji i Władimira Putina są podzielone na trzy kwestie. Fot. Pool EPA / Associated Press / East News
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Na czwartek w Puszczy Białowieskiej w obwodzie brzeskim zaplanowano drugą turę rozmów między Rosją i Ukrainą.
  • Portal Ukraińska Prawda, powołując się na rosyjskie portale, przekazał, że przewodniczący rosyjskiej delegacji Władimir Miediński podkreślił, iż Rosja podzieliła swoje żądania wobec Ukrainy na trzy kwestie.

  • Już od tygodnia Ukraińcy z pełnym poświęceniem walczą o zachowanie swojej suwerenności i odpierają ataki wojsk Rosji, które z rozkazu Władimira Putina rozpoczęły swoją inwazję w zeszły czwartek.
    W środę 2 marca wieczorem agencja TASS informowała, że ukraińska delegacja zmierzała już z Kijowa w stronę Puszczy Białowieskiej na drugą turę rozmów z Rosją. Jak stwierdził wówczas doradca Putina i przewodniczący rosyjskiej delegacji Władimir Miediński, miejsce spotkania wybrano wspólnie. Dodał, że "wojsko rosyjskie zapewniło korytarz bezpieczeństwa dla przemieszczania się delegacji ukraińskiej przez terytorium Ukrainy i Białorusi".

    Rosja podzieliła swoje żądania na trzy części

    Teraz portal Ukraińska Prawda, powołując się na słowa cytowanego przez rosyjskie media państwowe Miedińskiego, informuje, że negocjacje w obwodzie brzeskim mają się odbyć o godz. 14 (godz. 13 czasu polskiego). Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow próbował przekonywać, że Moskwa ma podstawy do tego, by sądzić, że "delegacja ukraińska próbuje opóźniać negocjacje".
    Dodatkowo Miediński zaznaczył, że Rosja podzieliła swoje żądania wobec Ukrainy na trzy części. "Blok rosyjskich propozycji w negocjacjach z Ukrainą składa się z 3 części – wojskowo-technicznej, humanitarno-międzynarodowej i politycznej" – powiedział.

    Negocjacje między Rosją i Ukrainą

    Pierwsza tura rozmów między Rosją i Ukrainą dotyczących zawieszenia broni i przerwania ognia miała miejsce w poniedziałek przy granicy ukraińsko-białoruskiej w pobliżu rzeki Prypeć. Strony ustaliły wówczas jedynie najważniejsze kwestie, które trzeba będzie omówić w kolejnych etapach negocjacji.
    Czytaj także: Wołodymyr Zełeński oskarżył Rosjan o zbrodnie wojenne. "Mordują ludzi, nikt wam tego nie wybaczy"

    – Nie mamy rezultatu, który chcieliśmy osiągnąć. Rosjanie dostali od nas punkty, które trzeba spełnić, by zakończyć wojnę. Rosja przedstawiła swoje stanowisko, mamy pewne sygnały. Przeanalizujemy wszystko raz jeszcze – mówił po spotkaniu na konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
    Dodał, że w czasie rozmów trwał ostrzał rakietowy ukraińskich miast. – Dziś odbyły się pierwsze rozmowy między nami a Rosją. W tym samym czasie odbywało się bombardowanie naszych miast. Takim sposobem Rosja chce wywrzeć na nas presję – podkreślał. Dodał jednocześnie, że w takiej sytuacji nie ma możliwości przerwania walk z okupantem.

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut