Zacięte walki w obwodzie mikołajowskim. Rosjanie zajęli jedną ze szkół i zastrzelili dyrektora
Wioleta Wasylów
04 marca 2022, 15:21·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 marca 2022, 15:21
Trwa dziewiąty dzień zmagań ukraińskiej armii i cywilów z wojskami Władimira Putina. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że zaciekłe walki toczą się m.in. w obwodzie mikołajowskim, w tym w samej stolicy Mikołajowie. Szef władz regionu Witalij Kim poinformował, że w miejscowości Basztanki Rosjanie zajęli szkołę i zastrzelili jej dyrektora.
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już dziewiąty dzień.
Zacięte walki mają miejsce m.in. w obwodzie mikołajowskim na południu kraju.
Szef władz tego regionu Witalij Kim informował o starciach z Rosjanami w samej stolicy obwodu, Mikołajowie. Dodał, że w Basztance Rosjanie wkroczyli do jednej ze szkół i zamordowali dyrektora.
Jak informuje Agencja Reutersa, szef obwodu mikołajewskiego, Witalij Kim przekazał, że do liczącej blisko pół miliona mieszkańców stolicy obwodu, Mikołajowa, po raz pierwszy wkroczyły wojska Władimira Putina.
Na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Kim podkreślał, że "w niektórych częściach miasta trwają walki". Zaapelował też do ludzi, żeby nie wpadali w panikę i nie denerwowali się.
Tymczasem doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksji Arestowicz zaznaczał, że "próby natarcia bezpośrednio na miasto Mikołajów udało się odeprzeć". Dodał jednocześnie, że pobliska Odessa nie jest zagrożona i że Ukraińcy kontrolują sytuację również w innym portowym mieście, Mariupolu.
Czytaj także: Ukraińcy się nie poddają. Tak z inwazją Rosji walczy partyzantka [WIDEO]
Witalij Kim poinformował także , że Rosjanie wkroczyli do miejscowości Basztanka, zajęli tamtejszą szkołę, a dyrektora placówki zamordowali. Jak napisał na Telegramie: "Wychodząc z Basztanki, kolumna wjechała do tej miejscowości, wdarła się do szkoły, opanowała ją, a dyrektora rozstrzelano".
W trakcie inwazji na Ukrainę rosyjscy żołnierze już wcześniej napadali na tamtejsze szkoły. Mer blisko 250-tysięcznego Żytomierza Serhij Suhomłyn informował w nagraniu na Facebooku o ostrzale jednej z miejscowych placówek. – Właśnie przeprowadzono bombowy lub rakietowy – teraz to bez różnicy – atak na szkołę nr 25. Faktycznie połowa szkoły jest zniszczona. Trwa akcja ratunkowa – przyznał. I dodał, że jeszcze nie ma informacji o ewentualnych ofiarach.
Dziewiąty dzień inwazji Rosji na Ukrainę
Tuż po północy Rosjanie przypuścili szturm na położoną na południu kraju elektrownię atomową Żaporoże w Enerhodarze. Jeden z pocisków spadł na budynek jednego z sześciu reaktorów i wywołał pożar. W reaktorze znajduje się paliwo, ale jest on nieczynny z powodu remontu.
Ostatecznie sytuację udało się opanować. Ukraiński dozór jądrowy przekazał, że "nie doszło do uszkodzeń systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego".
Jak informowało MSW Ukrainy, po wczorajszych atakach rakietowych i uszkodzeniu elektrowni cieplnej, bardzo trudna sytuacja jest w położonych na północy miastach Sumy i Ochtyrka. Występują tam problemy z ogrzewaniem, a także dostawami prądu i wody. Dodatkowo w piątek w Sumach Rosjanie ostrzelali karetkę pogotowia.
Z kolei sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował dziś rano, że Rosjanie najwięcej swoich sił skupili wokół Kijowa, który próbują okrążyć.
Czytaj także: Zełenski apeluje do Zachodu po ostrzale elektrowni atomowej. "To będzie koniec Europy"
Dodano, że wojska Putina, by osłabić obronę przeciwdesantową, zrzucili bomby kasetowe na wybrzeżu Morza Czarnego. Jednak sztab dodał, że "na wszystkich kierunkach przeciwnik ma straty, zdemotywowani okupanci oddają się do niewoli i porzucają sprzęt. Te zdobycze pomagają bić rosyjskich najeźdźców" – napisano.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut