
Władimir Putin w piątek zwrócił się wprost do krajów Zachodu. – Chcę jeszcze raz podkreślić: nie mamy złych intencji wobec naszych sąsiadów i ja bym im radził nie eskalować sytuacji, nie nakładać żadnych ograniczeń – powiedział w piątek rosyjski dyktator.
REKLAMA
Wojna w Ukrainie – dziewiąta doba
Ukraińcy już dziewiątą dobę bronią się przed brutalną inwazją rosyjskiego najeźdźcy, który nie zwraca uwagi na śmierć tysięcy cywili i żołnierzy w bezsensownej wojnie. W Kijowie i wielu innych ukraińskich miastach słychać wystrzały przeplatane syrenami alarmowymi.Jak dotąd z większych miast Rosjanom udało się zdobyć jedynie Chersoń. Jak relacjonowała w CNN mieszkanka tego okupowanego miasta, Rosjanie zaczęli gwałcić miejscowe kobiety.
W obliczu tych wszystkich doniesień słowa Putina o braku złych intencji brzmią co najmniej absurdalnie. Słychać w nich znów groźbę. Dyktator Rosji skomentował sytuację w piątek (4 marca) podczas uroczystości wciągnięcia flagi na maszt promu Rokossowski.
– Chcę jeszcze raz podkreślić: nie mamy złych intencji wobec naszych sąsiadów i ja bym im radził nie eskalować sytuacji, nie nakładać żadnych ograniczeń. Wypełniamy wszystkie nasze zobowiązania i będziemy je wypełniać nadal – apelował rosyjski prezydent.
Dodał, że działania Rosji to jedynie odpowiedź na... wrogie działania. – Nie widzimy żadnej potrzeby eskalacji sytuacji ani pogorszenia naszych stosunków. Wszystkie nasze działania są przeprowadzane wyłącznie w odpowiedzi na różne nieprzyjazne działania przeciwko Federacji Rosyjskiej – twierdził Putin.
Rosyjski przywódca zwrócił się do innych państw, by zastanowiły się, jak normalizować stosunki i normalnie współpracować, normalnie rozwijać relacje. – Odmowa partnerów zagranicznych od wspólnych projektów z Federacją Rosyjską powoduje pewne szkody, ale wyznaczone zadania i tak zostaną rozwiązane – zaznaczył Putin.
Były współpracownik Putina: jest dziś słabym i tchórzliwym człowiekiem
Wywiad z Siergiejem Pugaczowem przeprowadził Dmitrij Gordon, ceniony ukraiński dziennikarz. Pugaczow od lat mieszka we Francji, w 2012 zrezygnował z obywatelstwa rosyjskiego. Był współpracownikiem Borysa Jelcyna, a następnie Władimira Putina.Czytaj także: Severski: Jutro może się okazać, że Putina już nie ma. Na jego miejscu byłbym w bardzo złym stanie
Pugaczow w ciekawej rozmowie twierdzi, że ludzie z otoczenia Putina poświęcą go, by ratować kraj. I dodaje: "Putin jest człowiekiem słabym i tchórzliwym. To już nie jest kwestia gwarancji, bo nikt mu już ich nie da".
"Putin kiepsko się trzyma". Nowe doniesienia zachodnich wywiadów
Z opublikowanych w ostatnich dniach doniesień na temat analiz amerykańskich i europejskich agencji wywiadowczych wynika, że prezydent Rosji znajduje się obecnie w niestabilnym stanie. Niepokój Putina ma być związany z niedoszacowaniem zachodniej odpowiedzi na atak na Ukrainę.– Putin kiepsko się trzyma. Krzyczy na swoich podwładnych. Jego wojna ma opóźnienie. To dla niego niebezpieczny czas – przekazał "Washington Post" jeden z informatorów.
Rosyjski biznesmen zaoferował milion dolarów oficerom, którzy aresztują Władimira Putina jako "zbrodniarza wojennego". Swój komunikat milioner Alex Konaykhin zobrazował zdjęciem prezydenta Rosji z dopiskiem: "Poszukiwany żywy lub martwy".
