
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk cytowana przez portal RBK stwierdziła w poniedziałek, że na północnym wschodzie Ukrainy znajduje się ponad 2 tys. zagranicznych studentów, którzy de facto są zakładnikami Rosji, ponieważ nie mogą opuścić miasta Sumy z uwagi na toczące się walki.
REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Przeczytaj także: Konstytucja, Krym, Donieck. Rosja wyjawiła swoje żądania wobec Ukrainy
Ponad 2 tys. studentów zakładnikami Rosji
W poniedziałek do sytuacji studentów w mieście Sumy odniosła się wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. – Ponad 2 tys. zagranicznych studentów, którzy nie mogą opuścić miasta Sumy na północnym wschodzie Ukrainy ze względu na toczące się walki, są de facto zakładnikami Rosji – stwierdziła cytowana przez portal RBK.Wicepremier Ukrainy podaje, że w Sumach aktualnie przebywa m.in. 659 studentów z Indii, 160 studentów z Chin, 144 z Turcji i 400 z Nigerii. W mieście ma się znajdować w sumie 2046 studentów z 27 krajów.
Zobacz też: Trump o tym, jak powstrzymać Putina. "Umieścimy flagi Chin na samolotach USA i zbombardujemy"
– Ignorując apele przywódców tych krajów o udostępnienie studentom korytarzy humanitarnych, Rosjanie napawają się upokarzaniem całych państw. Nawet takich jak Chiny, Indie, Turcja – oznajmiła Iryna Wereszczuk.
– To początek końca, który będzie straszny. Dla Rosjan. My tymczasem działamy. Jeśli jutro uda nam się otworzyć korytarz humanitarny z Sum do Połtawy dla kobiet, dzieci i osób starszych, to wyciągniemy przez ten korytarz również zagranicznych studentów – zadeklarowała wicepremier Ukrainy.
Ewakuacja cywilów z Ukrainy
Wojsko rosyjskie przekazało informacje o utworzeniu korytarzy humanitarnych dla ludności cywilnej m.in. z Charkowa, Mariupola i Sum. Natomiast droga ewakuacji z Kijowa ma prowadzić na Białoruś, z Charkowa do Rosji, a korytarze humanitarne z Mariupola i Sum mają prowadzić do innych miast na terytorium Ukrainy oraz do Rosji.Może Cię zainteresować: Moskwa zgadza się na ewakuację cywili. Część może pojechać do... Rosji
Warto przypomnieć, że w ubiegły weekend osoby przebywające na terytorium Ukrainy miały zostać ewakuowane, ale kontynuacja walk przez wojska rosyjskie nie pozwoliła na swobodne przemieszczanie się ludności cywilnej.
W sobotę wicepremier Ukrainy informowała m.in. że pomimo zawieszenia broni na czas ewakuacji cywilów, rosyjskie wojska stale się przemieszczały, a na drodze ewakuacji ludności z Mariupola cały czas toczyły się walki. – Nasi żołnierze donoszą, że armia rosyjska, wykorzystując zawieszenie broni, posuwa się naprzód – oznajmiła wówczas Wereszczuk.
Czytaj także: