Lider włoskiej Ligi Północnej Matteo Salvini przebywa z wizytą w Polsce. Polityk, którego nieraz wypowiadał się z sympatią na temat Władimira Putina, ma odwiedzić przejścia graniczne na granicy polsko-ukraińskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Lider włoskiej Ligi Północnej miał pojawić się w Warszawie i udać się na granicę z Ukrainą
Salvini to sympatyk Władimira Putina. Włoch nieraz wskazywany był na europejskiego sojusznika PiS. Spotykał się z Mateuszem Morawieckim i Viktorem Orbánem
Matteo Salvini wyjechał 6 marca rano z Malpensy do Warszawy na misję, której szczegóły nie są jeszcze w pełni znane" – podaje "Corriere della Sera". Z kolei "La Repubblica" zaznacza, że Salvini w ostatnich dniach "przygotowywał swoją misję w milczeniu". Jasne jest jednak, że jego podróż ma związek z wojną w Ukrainie.
Lider włoskiej Ligi Północnej miał się spotkać w Warszawie z dyplomatami i urzędnikami. 7 marca rozmawiał także z przedstawicielami największych firm współpracujących z Polską we włoskiej ambasadzie.
Włoskie dzienniki podkreślają, że Salvini ostatnio solidaryzował się z Ukraińcami podczas wizyty w Palermo, dlatego ze stolicy Polski podobno udał się na granicę z Ukrainą. – Jestem w kontakcie z różnymi środowiskami, aby sprowadzić do Włoch dziesiątki dzieci, wdów, sierot – komentował, a jego wypowiedź cytuje "La Repubblica".
"Corriere della Sera" zwraca uwagę, że inicjatywa Salviniego to decyzja podjęta na "cienkiej linii, między pomocą humanitarną a propagandą". Nawet w Lidze Północnej jego wizyta w Polsce ma być uważana za niewłaściwą.
Matteo Salvini i "krok w objęcia Putina"
Wizyta Salviniego w Polsce na razie przechodzi bez echa. Warto jednak przypomnieć, że od lat Włoch jest wskazywany jako jeden z polityków, który szczególnie ciepło wypowiadał się na temat Władimira Putina. Mówi się o nim także jako o jednym z europejskich sojuszników PiS.
Co można powiedzieć o Salvinim? "Antyimigrancki, antyunijny i prorosyjski – tak można go szybko podsumować. To on paradował po Placu Czerwonym w koszulce z Putinem i mówił, że w Moskwie czuje się w domu" – pisała w swoim tekście w ubiegłym roku Katarzyna Zuchowicz.
Nasza dziennikarka wskazywała na możliwy sojusz po spotkaniu Salviniego z Mateuszem Morawieckim i Viktorem Orbánem. W Polsce wtedy aż huczało o tym, jak PiS dobiera sobie partnerów do europejskich negocjacji. "Krok po kroku w objęcia Putina", "Gratuluję Panie Premierze takiego towarzystwa" – komentowali internauci.
Dodajmy, że Salvini potępił inwazję Rosji na Ukrainę, ale jeszcze w 2014 r. popierał władze w Moskwie w kontekście zajęcia Krymu. Krytykował wtedy UE, że nie chce uznać "wolnych wyborów ludu donieckiego i ługańskiego". Salviniemu nie podobały się też sankcje, nakładane na Rosję przez państwa zachodnie.