Późnym wieczorem Sejm przegłosował ustawę rządu o pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Opozycji udało się odrzucić poprawkę mówiącą o bezkarności urzędnika państwowego. Ostatecznie wprowadzono kolejny przepis, który przywraca bezkarność, jednak nie dla przestępstw już popełnionych.
Za ustawą rządu zagłosowało 439 posłów. Jednogłośni byli parlamentarzyści PiS, KO, PSL, Porozumienia, PPS i Polskich Spraw. Przeciw był jeden poseł Lewicy – Maciej Gdula, poseł Polski 2050 – Paweł Zalewski, poseł Kukiz'15 – Stanisław Tyszka oraz dziewięciu parlamentarzystów Konfederacji.
Czytaj także: "To jest absolutny skandal". Gdzie jest Konstanty Radziwiłł? Wolontariusze opadają z sił
Opozycji udało odrzucić się poprawkę nazywaną potocznie "bezkarność plus". Ta propozycja zakładała zwolnienie z odpowiedzialności urzędników państwowych, jeśli ci przekroczą uprawnienia lub naruszą dyscyplinę finansów publicznych.
Ostatecznie przeszła jednak poprawka przywracająca tę zasadę. Nie uwzględniono w jej jednak przestępstw, które już zostały popełnione. Funkcjonariusze publiczni będą bezkarni, jeśli źle zagospodarują pieniędzmi przez wzgląd na ochronę życia lub zdrowia wielu osób w czasie wojny
Dzięki propozycji rządu Polacy, którzy za pośrednictwem samorządów udzielili schronienia uchodźcom z Ukrainy, będą mogli liczyć na 1200 zł miesięcznie. Dodatek będzie obowiązywał jedynie przez 60 dni.
Czytaj także: Mocne słowa Trzaskowskiego o sytuacji z uchodźcami w stolicy. "Za chwilę zderzymy się ze ścianą"
Obywatele Ukrainy zaś będą mogli legalnie przebywać w kraju przez 18 miesięcy. Uchodźcy będą mogli także wnioskować o przedłużenie pobytu na okres kolejnych 18 miesięcy. Potrzebujący będą mogli korzystać nieodpłatnie z systemu ochrony zdrowie. Udostępnione im zostaną również szkoły.
Samorządowcy będą mogli liczyć na "rezerwę celową", która ma pomóc w realizowaniu kolejnych zadań pomocowych dla uchodźców. Co więcej, obywatele Ukrainy będą mogli ubiegać się o program 500 plus na dziecko. Umożliwiono im także dostęp do rynku pracy.