Bayraktar - to słowo jest odmieniane przez przypadki od początku wojny Rosji z Ukrainą. Czym jest broń, która sieje postrach wśród rosyjskich wojsk, a dzięki której ukraińska obrona jest możliwa?
Ukraińcy są tak wdzięczni za to, że mają w swoich zasobach Bayraktary, że na ich cześć powstała piosenka, w której ukraińskie wojska chwalą się, jak niszczą czołgi i pojazdy opancerzone wroga.
Bayraktar, a dokładnie Bayraktar TB2 to dron typu BSP, czyli bezzałogowy system powietrzny. Zwykle wykorzystywany jest on do stałej obserwacji terenu, jednak w Ukrainie przeznaczony jest do przeprowadzania ataków na kolumny rosyjskich pojazdów oraz na ich sprzęt. Jak się okazuje, takie zastosowanie bardzo dobrze się dotychczas sprawdza.
Armia ukraińska opublikowała na Twitterze nagranie, na którym widzimy jedną z operacji z udziałem Bayraktara.
Ukraina zawarła umowę na zakup pierwszych TB2 już w 2018 roku. Obecnie posiada wiele sztuk tej broni - niektóre źródła podają, że może ich być nawet 48. Bayraktar to broń pochodzenia tureckiego - za jej produkcję odpowiada firma Bayraktar Makina.
Maksymalna długość lotu to 27 godzin, a prędkość to aż 220 km/h. Zasięg to aż 150 km. Do drona można podwiesić m.in. bomby kierowane laserowo MAM-C i MAM-L Rokestan. Udźwig wynosi 55 kg lub aż 150 kg, kiedy zmniejszony zostaje zapas paliwa.
Na początku marca pojawiły się informacje, że żołnierze ukraińscy przy pomocy tureckiego drona zniszczyli w obwodzie sumskim 180 jednostek armii rosyjskiej.
A już czwartego dnia wojny dzięki Bayraktar TB2 zniszczono rosyjską kolumnę w okolicach miejscowości Malin w obwodzie żytomierskim.
Wśród użytkowników tej broni są Turcja, Azerbejdżan, Katar, Maroko, Lubia, Kirgistan i Turkmenistan. Bayraktary mają trafić również do polskiej armii. 22 maja 2021 roku polski minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował o wyborze tureckiego bezzałogowego aparatu TB2 jako nowego rozpoznawczo-uderzeniowego aparatu dla polskich sił zbrojnych.
Kontrakt obejmuje dostawę czterech zestawów. W ich skład wchodzi 24 aparatów wraz z uzbrojeniem: pociskami MAM-L i MAM-C. Obejmuje on również mobilne stacje kontroli, radary SAR, symulatory, pakiety części zamiennych, szkoleniowy i logistyczny.
Pierwszy zestaw bezzałogowych dronów ma dotrzeć do naszego kraju jeszcze w 2022 r., całość zamówienia miała być zrealizowana do końca 2024 roku