nt_logo

50 kobiet oskarżyło go o gwałt oraz molestowanie. Bill Cosby mimo to i tak pozostanie na wolności

redakcja naTemat

10 marca 2022, 15:44 · 3 minuty czytania
Bill Cosby, którego 50 kobiet oskarżyło o gwałt i molestowanie seksualne, nie wróci już do więzienia. Prawnicy skazanego wcześniej aktora udowodnili, że proces sądowy miał "nieetyczny" przebieg.


50 kobiet oskarżyło go o gwałt oraz molestowanie. Bill Cosby mimo to i tak pozostanie na wolności

redakcja naTemat
10 marca 2022, 15:44 • 1 minuta czytania
Bill Cosby, którego 50 kobiet oskarżyło o gwałt i molestowanie seksualne, nie wróci już do więzienia. Prawnicy skazanego wcześniej aktora udowodnili, że proces sądowy miał "nieetyczny" przebieg.
Bill Cosby pozostanie na wolności. Fot. Gilbert Carrasquillo / SplashNews.com / East News
  • Bill Cosby został w 2018 roku skazany na trzy lata więzienia za gwałt i molestowanie (wpisano go też wówczas na listę "niebezpiecznych przestępców seksualnych). Decyzją sądu aktor pozostanie jednak na wolności.
  • Zdaniem pełnomocników komika proces sądowy, w którym skazano ich klienta, był nieetyczny.
  • Przypomnijmy, że Cosby'ego oskarżyło o nieprzyzwoite zachowanie ponad 50 kobiet.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Bill Cosby pozostanie na wolności

Bill Cosby - po tym, jak kilkadziesiąt kobiet oskarżyło aktora o molestowanie - został uznany za winnego w kwietniu 2018 roku. W 2004 roku w Filadelfii hollywoodzki gwiazdor podał kobiecie środki odurzające, a następnie ją zgwałcił. Ta sprawa jako jedyna nie uległa przedawnieniu. W oczekiwaniu na wyrok Cosby został wpisany na listę "niebezpiecznych przestępców seksualnych".

W czerwcu 2021 roku Sąd Najwyższy Pensylwanii nazwał złożone wcześniej zeznania za "skażone". Warto wspomnieć, że w pierwszym procesie Cosby'ego tylko jednemu oskarżycielowi zezwolono na złożenie zeznań. Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, ława przysięgłych nie była w stanie wyjść z pata, więc sędzia, który prowadził proces, pozwolił pięciu innym oskarżycielom złożyć zeznania w ponownej sprawie.

W ubiegłym roku Cosby wyszedł z więzienia, gdzie spędził dwa lata. Wypuszczono go ze względu na procesowe uchybienia. W poniedziałek 7 marca Sąd Najwyższy odmówił oskarżycielom prawa do wznowienia oskarżeń. Tym samym uznany przedtem za przestępcę seksualnego aktor pozostanie na wolności i nie wróci za kratki.

Pełnomocnicy podziękowali w imieniu kominka sędziom za tę decyzję. Jak sami przyznali, proces był zwyczajnie "nieetyczny". – To prawdziwe zwycięstwo pana Cosby'ego, które pokazuje, że oszukiwanie donikąd nie prowadzi, a korupcja w biurze prokuratora okręgowego hrabstwa Montgomery znalazła się w centrum uwagi całego świata – stwierdził rzecznik aktora Andrew Wyatt.

Przypomnijmy, że na początku procesu Cosby domagał się zaprzestania szkalowania jego osoby. Twierdził, że oskarżenia o gwałty to zwykłe pomówienia. W swoim pozwie komik zaznaczył, że zgłosił się do niego prawnik Judith Huth, który proponował ugodę. Jego klientka miałaby zaprzestać pomawiania aktora w zamian za 250 tys. dolarów. Ponadto Cosby udowadniał, że Huth próbowała swoją historię sprzedać prasie już 10 lat temu, ale wówczas nikt nie był tym zainteresowany.

Kolejny aktor domaga się odszkodowania

Jesienią 2017 roku Kevin Spacey, aktor znany z ról w filmie "American Beauty" i serialu "House of Cards", został oskarżony przez wiele osób o przemoc seksualną. Wśród mężczyzn, których gwiazdor miał molestować, znaleźli się m.in. członkowie ekipy pracującej z nim przy jednym z projektów. Pod adresem Spacey'ego padło już ponad 30 oskarżeń o nieodpowiednie zachowanie.

Spacey miał zapłacić firmie odpowiadającej za produkcję serialu "House of Cards" aż 29,6 mln dolarów - tyle wyniosły straty, które po skandalu z aktorem poniosła korporacja. Pod koniec roku pełnomocnicy celebryty poprosili sąd o uchylenie orzeczenia. Swoją prośbę tłumaczyli tym, że zachowanie ich klienta było wyłącznie "niewinną zabawą".

Czytaj także: https://natemat.pl/392833,cancel-culture-co-to-rowling-lista