Mocne wystąpienie Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym. "NATO i UE to polska racja stanu"
Michał Koprowski
11 marca 2022, 18:02·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 marca 2022, 18:02
W piątek podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 23-ciej rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego, Andrzej Duda wygłosił orędzie, w którym odniósł się do wojny w Ukrainie. – Musimy zrobić wszystko, żeby (rosyjscy przywódcy) odpowiedzieli za to przed międzynarodowymi trybunałami. To kwestia być albo nie być, to kwestia godności wspólnoty międzynarodowej – powiedział prezydent.
W piątek odbyło się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 23-ciej rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego
Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie, w którym odniósł się do trwającej inwazji Rosji na Ukrainę
Musimy zrobić wszystko, żeby odpowiedzieli za to przed międzynarodowymi trybunałami. To kwestia być albo nie być, to kwestia godności wspólnoty międzynarodowej – powiedział prezydent
Ukraińcy dają przykład całemu światu
W piątek odbyło się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 23-ciej rocznicy wstąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego. Andrzej Duda wygłosił orędzie w którym odniósł się do inwazji Rosji na Ukrainę.
Andrzej Duda zaznaczył, że zgromadzenie posłów i senatorów odbywa się dzień przed rocznicą wstąpienia Polski, Czech i Węgier do NATO. Podkreślił, że w 1999 roku Polska dołączyła do wspólnoty na płaszczyźnie politycznej i militarnej.
– 12 marca 1999 roku ostatecznie zakończył się pojałtański porządek świata i wywołany przez niego podział na strefy wpływów. Wstępując do NATO, w pełni dołączyliśmy do zachodniej wspólnoty, zawsze byliśmy w niej kulturowo, dołączyliśmy politycznie i militarnie. To wielkie wydarzenie dla Polski, Europy i świata" – powiedział prezydent.
Prezydent oznajmił, że nie jest to odpowiednia chwila na "radosne świętowanie". Wszak aktualnie mamy na świecie do czynienia z największym konfliktem zbrojnym od zakończenia II wojny światowej. Opór ukraińskich żołnierzy i cywilów w obliczu rosyjskiej agresji o znamionach ludobójstwa, prezydent nazwał "bohaterskim" i stwierdził, że Ukraińcy dają przykład całemu światu.
Andrzej Duda powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin wywołując ten konflikt "odwołał się wprost do dziedzictwa Związku Sowieckiego". – Musimy zrobić wszystko, żeby odpowiedzieli za to przed międzynarodowymi trybunałami. To kwestia być albo nie być, to kwestia godności wspólnoty międzynarodowej – zaznaczył.
"Wolny świat ma dziś twarz Wołodymyra Zełenskiego"
Prezydent Duda oznajmił, że biorąc pod uwagę postawę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz bohaterski opór, który stawia Ukraina w nierównej walce z rosyjskim agresorem, powinna mieć ona pełne prawo do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Natomiast podkreślił, że ostateczna decyzja należy do Ukrainy.
– Odważne przywództwo prezydenta Wołodymyra Zełenskiego uosabia wszystkie wartości, na których ufundowana jest zachodnia wspólnota. Wolny świat ma dziś twarz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – powiedział Duda.
– To oni, Ukraińcy, muszą mieć prawo do decyzji, czy po zakończeniu wojny chcą być częścią sojuszu, czy wybiorą inną drogę do zapewnienia swojego bezpieczeństwa. Nikt nie ma prawa podjąć tej decyzji za nich – podkreślił prezydent.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut