Władimir Putin wystąpił w weekend na stadionie Łużniki w Moskwie. Relacje w mediach społecznościowych oraz jednej ze szwedzkich gazet sugerują, że prezydent Rosji stał w sześciometrowej, pancernej klatce ze szkła. Miała to być ochrona przed ewentualnym zamachem. Nie są to jednak potwierdzone informacje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Osiem lat temu Rosja nielegalnie anektowała Krym. Nie uznaje tego społeczność międzynarodowa.
Władimir Putin nic sobie z tego nie robi. Na rocznicę aneksji kazał przygotować wielkie show.
Z obawy o własne bezpieczeństwo prawdopodobnie przemawiał jednak ze szklanej klatki.
Zdjęcia z domniemaną klatką, która miała chronić Władimira Putina opublikowało m.in. na Twitterze wiele osób. Jednak są to nagrania robione z oddali. Osoby te twierdzą, że miejsce, w którym stał Putin otoczone było szkłem, a rosyjska telewizja zadbała, żeby nie było jej widać na wizji. Na żywo to szkoło miało być widać lepiej. Szwedzki tabloid "Expressen" donosi też o kuloodpornych osłonach, parasolach i towarzyszących Putinowi wyszkolonych ochroniarzach.
Dodajmy, że ukraiński wywiad twierdzi, iż prezydenta Rosji chcą zamordować ludzie z jego otoczenia. Ale szwedzcy eksperci nie sądzą, aby tak było.
Ekspert: prezydent Rosji kontroluje stan kraju
- Wydaje się, że Putin kontroluje stan Rosji, otaczając się zaufanymi ludźmi. Parlament to tylko marionetki, a prawdziwa opozycja jest w więzieniu lub została uciszona w inny sposób. Putin ma też dość szerokie poparcie społeczne - uważa Klas-Göran Karlsson, profesor historii i ekspert ds. Rosji na Uniwersytecie w Lund.
Przemówienie Putina było podczas show transmitowane na żywo. Przywódca Rosji mówił m.in. o swoich dzielnych żołnierzach, powoływał się nawet na Biblię i nagle zniknął z anteny państwowej telewizji. Pojawia się muzyka i okrzyki tłumu. Chór krzyczał: "Rosja, Rosja".
Co ciekawe, Putin wystąpił na gigantycznej scenie i nikt nie mógł się do niego zbliżyć na tym wielkim stadionie. Na scenie za plecami miał takie napisy jak: „Za świat bez nazizmu". "Za Rosję".
Jeśli chodzi o przebieg wojny w Ukrainie, to trwa właśnie 27. dzień inwazji Rosji. Wołodymyr Zełenski powiedział w ostatnim przemówieniu o Rosjanach, że "tyle rakiet zostało skierowanych w naszym kierunku, że człowiek zastanawia się, czy zamiast mózgu, mają pusto w głowie".
Prezydent USA Joe Biden sugeruje z kolei, że Rosja może użyć broni chemicznej i biologicznej, co ma wynikać ze słów Władimira Putina. Nadal atakowane są też ukraińskie miasta jak Kijów czy Charków, przy czym to drugie jest coraz bardziej zniszczone.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.