Paweł Kukiz ocenił decyzję o wydaleniu 45 rosyjskich dyplomatów przez Polskę. Został zapytany, czy warto "grzecznie poprosić o opuszczenie Polski rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa". Kukiz wobec tej inicjatywy pozostaje raczej sceptyczny.
– Nie wiem, czy jest na to czas i uważam, że nie powinniśmy w tej chwili takich bardzo mocnych ruchów wykonywać. Uważam, że należy się zachowywać spokojnie, ale być przygotowanym na tego typu żądanie – odpowiedział na pytanie Bogdana Zalewskiego.
Inne pytanie do Pawła Kukiza dotyczyło możliwości użycia przez Rosję broni jądrowej, chemicznej bądź biologicznej.
– Rosja może absolutnie wszystko. To jest specyficzny lud - mówię tutaj o państwie - czyli w tym pojęciu to jest specyficzna nacja. My nigdy niczego szczególnie dobrego od tamtej strony jako Polacy nie doświadczyliśmy, ani żadne inne narody. Oni mogą zrobić wszystko – odpowiedział Paweł Kukiz.
Polityk starał się odpowiedzieć na pytanie, jak będzie bronić się Polska, gdyby doszło do ataku na nasz kraj.
Pokazywał przez pryzmat Ukrainy, dlaczego ten kraj tak dzielnie walczy. – Broni się tak długo, ponieważ ludzie chcą się bronić, ponieważ ludzie potrafią posługiwać się bronią, mają mentalność nastawioną na obronę swojej ojczyzny – ocenił. Jednocześnie przeciwstawił temu "zniewieściałą mentalność" Europy Zachodniej.
Czytaj także: "Warszawa zniknie w 30 sekund". W rosyjskiej telewizji zwrócono się do "bohaterskich Polaków"
– U nas ta mentalność zniewieściała przez lata sprawowania władzy przez administrację
Baracka Obamy i francusko-niemieckie nośniki, zresztą politykę względem Rosji – analizował.
Kukiz odniósł się przy tym do ostrożnej odpowiedzi Charlesa Michela, przewodniczącego Rady Europejskiej na pytanie o to, czy Putin jest zbrodniarzem wojennym – "łatwo zgadnąć jakie jest moje zdanie w tej kwestii, ale z szacunku dla praworządności wolę, aby to sądy i trybunały wydały odpowiednie wyroki".
– Ta sprawa jest dla mnie w ogóle niezrozumiała i świadczy o tym, że jednak ta Unia do końca nie bardzo rozumie i Francuzi czy Niemcy nie bardzo rozumieją, co się w ogóle dzieje. Mówienie tutaj o praworządności, jakichś trybunałach, które mają oceniać czy Putin jest zbrodniarzem, czy nie – odpowiedział Kukiz.
Czytaj także: Kukiz stwierdził, że Polacy nie dojrzeli do jego idei. Wkurzony były wyborca zabrał głos
Paweł Kukiz porównał sytuację dzisiejszej Ukrainy do Polski w 1920 roku i pokusił się o mocne słowa, które mają opisywać mentalność dzisiejszych polityków. - (...) Niestety niektóre barany po prostu "nie zdają sobie pojęcia". Ci, którzy dzielą płcie na 500 rodzajów - ocenił.
W odpowiedzi na reakcję dziennikarza RMF FM, że to ostre słowa, kontynuował specyficzną narrację. – To nie są żadne ostre słowa, panie redaktorze. Tylko proszę zauważyć, że to te opcje lewacko- liberalne doprowadziły do tego, że Putin robi, co mu się żywnie podoba i tyle. Oni go wyhodowali – podsumował.