Te piosenki zawalczą o Oscara. Obok Beyonce i Billie Eilish ukryły się mniej znane perełki
redakcja naTemat
25 marca 2022, 18:01·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 25 marca 2022, 18:01
Bywa, że są znane bardziej od filmu, na potrzeby którego powstały. Bywa, że to z ich powodu ktoś decyduje się na seans. Bywa, że na równi z obrazem opowiadają historię. A później żyją własnym życiem. Oto piosenki, które w 2022 roku powalczą o Oscara.
Reklama.
Z 27 na 28 marca 2022 roku poznamy tegorocznych zwycięzców Oscarów.
Trochę pewniaków i trochę zaskoczeń. Tak można podsumować tegoroczne nominacje do Oscarów w kategorii "najlepsza piosenka". Raczej nikogo nie dziwi, że na liście znalazły się Billie Eilish i Beyoncé, która pierwszy raz w karierze ma szansę na nagrodę. Jednak już "Somehow You Do" może być trudne do skojarzenia, głównie dlatego, że film, z którego pochodzi, "Four Good Days", przemknął w polskich mediach raczej niezauważony.
Piosenka "Be Alive" broni się sama. Od razu zyskała uznanie krytyków, a fani artystki uznali, że to kolejny dowód na geniusz piosenkarki. Jej wokal uznano za "epicki" i "potężny". A potem, wszak to naturalna kolej rzeczy, posypały się nominacje i nagrody: Złote Globy, Critics' Choice Movie Award, Hollywood Critics Association Awards... A teraz Oscary. Już niebawem dowiemy się, czy utwór zdobędzie tę najważniejszą nagrodę świata filmowego.
"Be Alive" powstała na potrzeby biograficznego dramatu o siostrach Venus i Serenie Williams. Beyoncé postanowiła napisać piosenkę po udziale w pokazie filmu, a efekt Will Smith skomentował słowami: "Związek filmu i piosenki to rodzaj magii, która nie ma sobie równych w rozrywce". Serena przyznała natomiast, że nikt inny nie mógł nagrać takiego utworu, bo historia wszystkich pań jest bardzo do siebie podobna.
"Dos Oruguitas" oznacza dokładnie "dwie małe gąsienice". Piosenka została napisana przez amerykańskiego muzyka Lin-Manuela Mirandę i wykonana jest przez kolumbijskiego piosenkarza i autora piosenek Sebastiána Yatra. Krytycy muzyczni chwalą utwór za sentymentalną i uwrażliwiony ton, a widzowie zapewne potwierdzają, że trudno przy niej nie uronić łezki.
"Dos Oruguitas" znalazło się w setce listy "Billboard", co oznacza, że Sebastián Yatra trafił na nią po raz pierwszy. Krytycy "Billboardu" nazwali "We Don't Talk About Bruno" najbardziej zapadającym w pamięć utworem z "Encanto", wybrali jednak "Dos Oruguitas" jako najlepszy utwór, argumentując, że to "serdeczna ballada z emocjonalnym rezonansem i pięknym sentymentalizmem".
O samym filmie w naTemat.pl pisała Zuzanna Tomaszewicz. – "Nasze magiczne Encanto" to poniekąd przypowieść o ludzkim bólu, który przez lata potrafimy dźwigać w pojedynkę, traktując go jako nieodłączny element naszego życia. Skoro tak już jest, to tak też musi być, prawda? Otóż nie i disneyowska animacja stara się z całych sił obalić ten mit, ucząc najmłodszego widza i jego rodziców, by rozmawiać o tym, co nas trapi, by rozmawiać o wszystkim i nie zamykać się przed światem, który – owszem – bywa okrutny – czytamy.
"Down to Joy" z filmu "Belfast"
Van Morrison to północnoirlandzki (urodzony w Belfaście) kompozytor, piosenkarz rockowy, multiinstrumentalista i poeta. Muzyk tworzy w różnych gatunkach i stylach, i raczej nikomu nie trzeba go przedstawiać. A teraz jego piosenka powalczy o Oscara – już w nocy z soboty na niedzielę dowiemy się, czy będzie triumfować, czy ponownie przegra z Billie Eilish, z której "No Time To Die" spotkała się podczas Złotych Globów.
A wokół samej "Down to Joy" pojawiło się trochę niejasności. Twórcy zarzucano bowiem, że filmowa piosenka "wydaje się luźno oparta na niewydanym demo z wczesnych lat siedemdziesiątych" – "Coming Down to Joy". Tego samego zdania są również niektórzy zagorzali fani, którzy uważają, że może utwory nie są takie same, ale na pewno można doszukać się w nich wyraźnych podobieństw. Reżyser "Belfastu" utrzymuje jednak, że "Down to Joy" jest piosenką oryginalną.
"Chociaż Branagh prowadzi swoją historię raczej utartymi ścieżkami i artystycznie niczym nie zaskakuje, na "Belfaście" można parę razy zawiesić oko i to nie tylko za sprawą czarno-białej kolorystyki, dzięki której zdjęcia często nabierają bardziej wyrafinowanego wyglądu. Kamera niejednokrotnie pokazuje zdarzenia z nieoczywistej perspektywy, wykorzystując charakterystyczne dla Quentina Tarantino ujęcia z dołu czy pokazując brutalne zamieszki zza ramienia bohaterów" – pisała w naTemat.pl Maja Mikołajczyk.
"No Time To Die" z filmu "Nie czas umierać"
"Udręczony głos Billie Eilish wyśpiewujący podczas czołówki wdzierający się w serce utwór 'No Time To Die' utwierdza widza w przekonaniu, że 25. Bond nie będzie kolejnym filmem o beztroskich przygodach kobieciarza, gadżeciarza i miłośnika szybkich aut, ale opowieścią o smutku, pożegnaniach i demonach przeszłości, które prześladują nie tylko Bonda" – pisała w naTemat.pl Ola Gersz w recenzji ostatniego "Bonda" z Danielem Craigiem..
Nawet ci, którzy nie przepadają za młodą gwiazdą, musieli po seansie przyznać, że Billie "dała radę".
Teledysk do utworu wyreżyserował Daniel Kleinman, natomiast sama piosenka to wspólne dzieło Eilish i jej starszego brata, Finneasa O'Connella, który pracował z siostrą również przy jej debiutanckiej płycie "When We All Fall Asleep, Where Do We Go?".
Warto również dodać, że Billie jest najmłodszą artystką w historii, która napisała i nagrała motyw przewodni do filmu o Jamesie Bondzie. – To niesamowite uczucie być częścią tego wszystkiego. Możliwość napisania ścieżki dźwiękowej do filmu będącego częścią tak legendarnej serii to dla nas ogromny zaszczyt – mówiła artystka.
"Somehow You Do" z filmu "Four Good Days"
Piosenkę do filmu z Milą Kunis i Glenn Close napisała Diane Warren, dla której tegoroczna nominacja jest jedenastką nominacją w karierze. Wykonuje ją Reba McEntire.
"McEntire śpiewa poruszającą piosenkę, którą przywołuje wewnętrzną siłę. To wzniosły i emocjonalny wokal, a dotyczy pokonywania przeszkód, które wydają się zbyt duże, by je pokonać. To porywająca ballada w stylu country, która pomaga ożywić równie mocny film" – czytamy na soundslikenashville.com.
Film "Four Good Days" (reż. Rodrigo García) to historia matki i córki, które wspólnie przeżywają najtrudniejsze cztery dni swojego życia. 31-letnia Molly (Mila Kunis) od lat zmaga się z poważnym uzależnieniem od heroiny. Po wielu próbach wyjścia z nałogu już przestała wierzyć, że kiedyś przezwycięży pokusę i zacznie nowe życie w czystości. Chcąc ostatni raz dać sobie szansę, w akcie desperacji prosi o pomoc swoją matkę (Glenn Close).