Zagraniczna prasa dostrzegła, że Siergiej Szojgu od 13 dni nie wystąpił publicznie. Według nieoficjalnych doniesień minister obrony Rosji ma mieć "kłopoty sercowe". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do lawiny doniesień. Co ciekawe, przyznał, że brutalna inwazja na Ukrainę wywołała "wiele obaw".
Z przestrzeni publicznej zniknął Siergiej Szojgu. Nieoficjalnie mówi się, że polityk mierzy się z bliżej nieokreśloną chorobą serca. "Nie cieszy się dobrym zdrowiem" – napisał serwis "Prawda".
Z mediów zniknął także Walerij Gierasimow – szef sztabu rosyjskich sił zbrojnych oraz Wiktor Wasiljewicz Zołotowa – dowódcy Wojsk Gwardii Narodowej Rosji. Federację opuścić miał także specjalny przedstawiciel Putina Anatolij Czubajs.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, by Szojgu miał mierzyć się z problemami kardiologicznymi. Jak wyjaśnił, Szojgu "ma wiele obaw" dotyczących inwazji Rosji na Ukrainę.
Gdzie jest Siergiej Szojgu? Kreml wyjaśnia: Ma inne rzeczy na głowie
Według oficjalnego komunikatu Kremla, minister obrony Rosji 18 marca miał wziąć udział w specjalnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. Nie opublikowano jednak żadnych materiałów, które uwiarygodniłyby informacje propagandystów.
Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, Szojgu ma ważniejsze rzeczy na głowie, niż występowanie przed kamerami. – Minister obrony Siergiej Szojgu nie ma teraz czasu na aktywność medialną, ponieważ ma wiele obaw związanych ze specjalną operacją wojskową Rosji na Ukrainie – powiedział.
Warto jednak podkreślić, że polityk od przejęcia Ministerstwa Obrony gwałtownie podniósł liczbę pracowników służby prasowej. Sam minister niemal codziennie był widziany w reżimowych serwisach informacyjnych.
Putinowski propagandysta zaprzeczył, by Siergiej Szojgu chorował na serce. – Nie musicie słuchać publikacji agencji prasowych, po prostu skontaktujcie się z Ministerstwem Obrony – zaapelował.
Doradca Wołodymyra Zełenskiego Michałjo Podolak zwrócił uwagę, że poza Gierasimowem, Złotowem i Szojgu zaginął także premier Rosji Michaił Miszustin, szefowa Banku Centralnego Elwira Nabiullina oraz minister rozwoju gospodarczego Leonid Reszetnikow.
– Wyjechał czy nie, to jego osobista sprawa – odniósł się do doniesień Dmitrij Pieskow. Nieoficjalne doniesienia zagranicznej prasy wskazują, że powodem nagłej decyzji był sprzeciw wobec inwazji na Ukrainę.