Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania i USA wezwały sojuszników, aby ci nie tracili czujności wobec Rosji. Moskwa cały czas odmawia m.in. skutecznego przeprowadzenia misji humanitarnej do Mariupola, który jest w tragicznej sytuacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rosja zmniejsza liczbę wojsk m.in. w okolicy Kijowa. Potwierdza to wywiad USA.
Jednak w ocenie państw Zachodu nie wolno tracić czujności wobec działań Kremla.
Przywódcy wskazanych państw argumentują, że Zachód nie może tracić czujności wobec Rosji, nawet po tym jak Moskwa zasygnalizowała, że zmniejszy skalę walk wokół dwóch ukraińskich miast. Chodzi oczywiście o ich ofensywę w pobliżu Kijowa i Czernihowa, która ma znacznie słabnąć.
Zachód: nadal trwa horror w Ukrainie
"Przywódcy tych państw zgodzili się, że nie może być mowy o złagodzeniu zachodniej determinacji, dopóki nie skończy się horror zadany Ukrainie" – napisano w oświadczeniu, które odczytano w biurze premiera Wielkiej BrytaniiBorisa Johnsona na Downing Street.
– Porozumienie o zawieszeniu broni w Ukrainie nie wystarczy do zniesienia brytyjskich sankcji wobec Rosji – podkreślił dodatkowo brytyjski premier.
"Rosja zaczyna wycofywać część sił, w tym rosyjskie Batalionowe Grupy Taktyczne, z okolic ukraińskiej stolicy. Siły rosyjskie wycofują się obecnie z niektórych obszarów na północy, aby skoncentrować się na zdobyczach na południu i wschodzie" – informowała we wtorek telewizja CNN.
USA oceniają, że Rosja będzie osłaniać odwrót bombardowaniem lotniczym i artyleryjskim stolicy. Jednak urzędnicy amerykańscy ostrzegają także, że Rosja może zawsze posunąć się ponownie do przodu, jeśli pozwolą na to warunki.
Rosja może chcieć podzielić Ukrainę na dwie części
"Posunięcie to jest następstwem rozmów pokojowych między delegacjami Rosji i Ukrainy, które odbyły się we wtorek w Stambule" – uważają eksperci CNN.
Zdaniem USA nie jest to krótkoterminowe przegrupowanie, lecz długoterminowe posunięcie, gdyż Rosja musi się pogodzić z porażką na północy. Waszyngton uważa, że niektórzy z sojuszników Ukrainy będą naciskać na ten kraj, aby zaakceptował porozumienie pokojowe, które zakończy walki.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego twierdzi, że prezydent Rosji Władimir Putin może dążyć do podzielenia Ukrainy na dwie części - na wzór Korei Północnej i Południowej.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.