
Królikowski włodarzem nowej freak fightowej organizacji MMA. Fani nie są zachwyceni
Antek Królikowski nie przestaje szokować fanów. Aktor, który od kilku tygodni nie cieszy się dobrą sławą, pochwalił się właśnie, że został włodarzem nowej freak fightowej organizacji MMA "Royal Division". Reakcje internautów na te wieści nie są zbyt pochlebne.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Przez ostatni miesiąc Antek Królikowski jest na językach prawie wszystkich. To za sprawą medialnych doniesień o rozpadzie jego związku z Joanną Opozdą, w czasie gdy na świat przyszedł ich syn Vincent. Powodem takiego obrotu sprawy miała być zdrada aktora.
Gwiazdor mierzy się teraz z potężnym kryzysem wizerunkowym, jednak zdaje się tym nie przejmować i uparcie zapewnia, że wszystko jest w porządku. Co więcej, chwali się swoimi kolejnymi zaskakującymi aktywnościami zawodowymi.
"Czas na potężne wybuchowe info. Każda rozgrywka, a zwłaszcza królewska potrzebuje mistrza gry, który będzie rozdawał karty. Nastał więc czas, aby odpowiedzieć na jedno z najczęściej zadawanych przez was pytań, kto pociąga za sznurki. Poznajcie potężnego włodarza Royal Division, którym jest znany i lubiany Antek Królikowski" – czytamy.
"Antoni jest bohaterem takich produkcji, jak 'Pętla', 'Jak pokochałam gangstera', 'Dom nad rozlewiskiem', 'Lejdis', czy 'Miasto 44', toteż występy przed kamerą nie stanowią dla niego absolutnie żadnego problemu, a jak będzie z okiełznaniem naszych gwiazd?" – napisano w poście na profilu organizacji.
Z publikacji dowiadujemy się też, że pierwsza gala odbędzie się już 30 kwietnia w Stegu Arenie w Opolu. Niebawem ruszy sprzedaż biletów.
Podano też niektóre nazwiska, które zwierzą się w klatce. Będzie to między innymi Michał "Bagieta" Gorzelanczyk, Marcin Mazur, Sebastian "Czvjnik" Czajewski, Kornel Typa, Dominik Grot, Boczeq czy Tomek Olejnik.
Natomiast na 2 kwietnia zaplanowano konferencję prasową we Wrocławiu, na której zostaną ogłoszeni uczestnicy walki wieczoru.
Inni zwrócili uwagę, że Królikowski nie ma ostatnio dobrej sławy, więc jako twarz nowej organizacji MMA, może jej tylko zaszkodzić. "Lubiany, a przez kogo? Nie wstyd Wam taką negatywną postać promować?", "Liczcie się z tym, że wszystko, co związane z nim jest największą antyreklamą" – czytamy.
"Strzelam, że walka wieczoru to ochroniarz tego typa z Tindera vs ktoś" – rzucił jeden z użytkowników. Nawiązał tym do nowej znajomości Królikowskiego i ochroniarza "oszusta z Tindera", którą panowie tak chwalą się w ostatnim czasie w sieci.
Czytaj także:Reklama.