Barbara Kurdej-Szatan , Pih
Barbara Kurdej-Szatan odpowiada raperowi, który nazwał ją "tępą dzidą". fot. Artur Zawadzki/REPORTER // fot. You Tube / CGM.PL

Raper Pih w swoim najnowszym kawałku w skandaliczny sposób zwrócił się do Barbary Kurdej-Szatan. Nazwał aktorkę "tępą dzidą". Teraz sama zainteresowana odniosła się do tej sprawy. – To kolejny hejt – oceniła.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Raper Pih w swoim utworze "2021" nazwał Barbarę Kurdej-Szatan "tępą dzidą"
  • Aktorka w wywiadzie powiedziała dosadnie, co myśli na temat twórczości Piha i wulgarnych słów, które użył pod jej adresem
  • Ostatnie miesiące nie były łatwym czasem dla Barbary Kurdej-Szatan. Szereg nieprzyjemnych skutków wywołał jej post, który opublikowała w swoich mediach społecznościowych pod koniec 2021 roku.
    Nawiązywał on do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. W swojej publikacji Kurdej-Szatan nie przebierała w słowach pod adresem Straży Granicznej. Używając wulgaryzmów i emocjonalnych stwierdzeń dała też do zrozumienia, że nie zgadza się z polityką prowadzoną przez partię rządzącą.

    Raper obraził Barbarę Kurdej-Szatan w swoim nowym kawałku

    Do tej sytuacji w swoim nowym utworze "2021" nawiązał raper Pih. Muzyk podsumował wydarzenia, które w ubiegłym roku odbiły się szerokim echem w mediach. I tak w pewnym momencie padło też nazwisko znanej z "M jak miłość" aktorki.
    "Szturm na Kapitol i człowiek-bizon. Ej, Kurdej-Szatan. Ty tępa dzido" – słyszymy w szokującym fragmencie. O skomentowanie tych słów poprosił artystkę "Super Express". Gwiazda przyznała wówczas, że nie słyszała piosenki i nawet nie wiedziała o jego istnieniu.
    – Dookoła nas dzieją się rzeczy dużo ważniejsze niż 'twórczość' nieznanego mi rapera – stwierdziła. Dodała, że takie wyrażenia to przykład hejtu, z którym wielokrotnie spotkała się w ostatnim czasie.
    – Po skopiowanym przez państwa fragmencie wnioskuję, że to kolejny hejt, jakiego doświadczyłam już nieraz i kompletnie mnie to nie rusza – powiedziała.

    Wpis Barbary Kurdej-Szatan o filmiku z udziałem migrantów i strażników

    Przypomnijmy, że na początku listopada do sieci trafiło nagranie. Widać na nim funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy "przepychają się" z migrantami. Na wideo są też małe dzieci, które patrzyły na to jak służby traktują ich rodziców.
    Barbara Kurdej-Szatan po obejrzeniu filmiku postanowiła go skomentować w bardzo emocjonalny sposób. W publikacji na Instagramie padły ostre słowa.
    "Maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego!", "Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!!!", "mordercy!", "trzęsę się i ryczę", "rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast ich ratunek" – pisała aktorka, uzupełniając te stwierdzenia wieloma wulgaryzmami.
    Ostatecznie słowa artystki doprowadziły do tego, że po paru dniach od publikacji Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy SG. Niedługo później gwiazda została także wyrzucona z pracy w TVP. Prezes telewizji Jacek Kurski osobiście ogłosił, że Kurdej-Szatan nie będzie już występowała w serialu "M jak miłość".
    Aktorka wystosowała też oświadczenie, w którym przeprosiła za swoje zachowanie. To jednak nie pomogło uciszyć medialnej burzy wokół jej osoby. "Chciałabym podkreślić z całą mocą, że szanuję ciężką pracę wszystkich służb mundurowych i doceniam ich wysiłki, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo" – oznajmiła.
    Czytaj także: