Will Smith nadal ponosi konsekwencje swojego zachowania na Oscarach. Od aktora odsunęły się studio Sony oraz Netflix, zawieszając projekty ze Smithem, które wcześniej miały status priorytetowy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kluczowe osoby w Hollywood odsuwają się od Willa Smitha po wydarzeniu, które media określają jako "The Slap"
Studio Sony przystopowało projekt czwartej serii "Bad Boys for Life"
Także Netflix wycofał się w tym momencie z produkcji filmu akcji ze Smithem "Fast & Loose"
Will Smith na Oscarach
Na gali Oscarów 2022 doszło do zdarzenia, które zagraniczne media zaczęły określać jak "The Slap" [ang. "Policzek"]. Will Smith spoliczkował prowadzącego imprezę komika Chrisa Rocka, który zażartował z Jady Pinkett Smith. Rock powiedział jej, że "nie może się doczekać kolejnej części 'G.I. Jane'", czym nawiązał do jej fryzury.
Dowcip nie spodobał się Pinkett Smith, która choruje na łysienie plackowate. W reakcji na jej niezadowolenie mąż aktorki wbiegł na scenę i spoliczkował komika, a później jeszcze wykrzykiwał do niego wulgaryzmy.
Chociaż znalazły się osoby, które uznały zachowanie Smitha za "szlachetne", większość osób publicznych je potępiła. Sytuację trafnie podsumował legendarny koszykarz NBAKareem Abdul-Jabbar.
"Kiedy Will Smith wdarł się na Oscarach na scenę, żeby uderzyć Chrisa Rocka za zażartowanie z fryzury jego żonę, zrobił o wiele więcej szkód niż tylko tych na twarzy Rocka. Tym pojedynczym ciosem opowiedział się za przemocą, umniejszaniem roli kobiet oraz obraził przemył rozrywkowy i podtrzymał stereotypy na temat czarnej społeczności" – ocenił sportowiec.
Smith ostatecznie przeprosił Rocka za pośrednictwem oświadczenia udostępnionego na Instagramie, jednak to nie wystarczyło, by kluczowi gracze w Hollywood się od niego nie odwrócili.
Netflix i Sony dystansują się od Smitha
Will Smith już podaje konsekwencje swojego zachowania na Oscarach. Jak podaje "The Hollywood Reporter", gwiazdor i zdobywca Oscara za film "King Richard: Zwycięska rodzina" został odsunięty od ważnych dla niego projektów.
Studio Sony po gigantycznym sukcesie kasowym filmu "Bad Boys for Life" planowało (produkcja zarobiła w USA w 2020 roku ponad 200 mln dolarów) nagrać czwartą część serii. Jeszcze przed Oscarami Smith miał dostać 40-stronnicowy scenariusz "Bad Boys 4", jednak po wydarzeniach z gali Sony przystopowało z zaangażowaniem w projekt na nieokreślony czas.
Podobnie postąpił Netflix. Smith miał zagrać w produkcji akcji "Fast & Loose", która miała priorytetowy status dla giganta streamingu. Na tydzień przed Oscarami ze stołka reżyserskiego zrezygnował David Leitch ("Atomic Blonde", "Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw"). Po tym, jak Smith spoliczkował Rocka, znalezienie zastępcy Leitcha przestało być jednak priorytetem i Netflix rakiem wycofał się na ten moment z produkcji filmu akcji ze Smithem.
Na chwilę obecną z Willem Smithem w postprodukcji jest zrealizowany przez Apple TV+ film "Emancipation", którego głównym wątkiem jest niewolnictwo w Ameryce. Przed incydentem sądzono, że będzie to kolejna produkcja, za którą Smith będzie miał szansę na nominację do Oscara. Premiera filmu jest planowana na ten rok, jednak Apple nie podał jeszcze oficjalnej daty.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.