Państwowe media z Polski były w błędzie? Nowy ruch KE złagodzenia sankcji nie zapowiada
redakcja naTemat
04 kwietnia 2022, 16:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 kwietnia 2022, 16:52
Jak twierdziła państwowa agencja prasowa znad Wisły, KE miała rzekomo szykować złagodzenie sankcji wobec Rosji. Komunikat Ursuli von der Leyen po poniedziałkowej rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim zdaje się jednak przeczyć tym doniesieniom. Niemka nie miała dobrych wieści dla Putina i zapowiedziała wspólne unijno-ukraińskie śledztwo ws. ludobójstwa w Buczy i innych zbrodni wojennych.
Jak na razie potwierdzenia nie znajdują spekulacje polskich mediów publicznych na temat rzekomych planów złagodzenia sankcji wobec Rosji
Szefowa KE po rozmowie z prezydentem Ukrainy zapowiedziała, że unijni śledczy pomogą w wytropieniu sprawców ludobójstwa w Buczy i innych zbrodni wojennych
Jednoznaczne zapowiedzi dalszego zaostrzenia kursu wobec putinowskiego reżimu napłynęły także z rządu w Berlinie
Zamiast złagodzenia sankcji zapowiedź wielkiego śledztwa
"Rozmawiałam z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim o potwornym mordzie na ludności cywilnej w Buczy i innych miejscach w Ukrainie. Unia Europejska jest gotowa wysłać wspólne zespoły śledcze w celu udokumentowania zbrodni wojennych we współpracy z ukraińskim prokuratorem generalnym. Europol i Eurojust będą je wspierać" – poinformowała Ursula von der Leyen.
– Wskazane jest zaostrzenie sankcji. Przygotowujemy się do tego z naszymi partnerami z UE – zapowiedział jeszcze w niedzielę wicekanclerz RFN i minister gospodarki Robert Habeck. Jak dodał, "straszna zbrodnia wojenna z Buczy nie może pozostać bez odpowiedzi".
W tej kwestii wtórowała mu partyjna koleżanka z Zielonych Annalena Baerbock. – To pokazuje przerażającą prawdę o agresji Putina. Nieokiełznana przemoc, która nie zna granic – tak wydarzenia w Buczy szefowa niemieckiej dyplomacji podsumowała w rozmowie z dziennikiem "Bild".
– W UE oraz z naszymi międzynarodowymi partnerami zaostrzymy sankcje wobec machiny wojennej Putina. Bucza musi mieć wpływ na piąty pakiet sankcji. I jeszcze bardziej wesprzemy Ukrainę w jej obronie – dodała Baerbock. Ukaranie Rosjan za ludobójstwo w Buczy zapowiedział osobiście także kanclerz Olaf Scholz.
Morawiecki atakuje Niemcy, a to Węgrzy zapowiedzieli weto
Przypomnijmy, że Niemcy jako "głównego hamulcowego" sankcji, uparcie przedstawia premier Polski Mateusz Morawiecki, według którego w dyskusjach na ten temat "nie ma co zasłaniać oczu Węgrami". Ta ocena szefa rządu Prawa i Sprawiedliwości nie znajduje jednak wielkiego odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Członkowie rządu RFN nigdy nie przekreślali możliwości wprowadzania dalszych sankcji. Te w obszarze energetyki opóźniano jedynie ze względu na obawy o niemiecki przemysł, od którego w znaczący sposób zależy kondycja m.in. polskiej gospodarki.
Tymczasem z ust najważniejszych ministrów z gabinetu Viktora Orbána już na początku wojny padła jasna deklaracja, iż Węgry zawetują w UE wszystkie sankcje uderzające w interesy rosyjskiego sektora energetycznego.
Węgry to także jedyne państwo naszego regionu, które ogłosiło, że nie zamierza wspierać Ukrainy w żaden inny sposób, niż poprzez przyjęcie uchodźców. Co więcej, rząd Orbána zamknął węgierskie terytorium i przestrzeń powietrzną dla pomocy militarnej dostarczanej do Ukrainy z innych państw UE.