Dowódca 6 Brygady Powietrznodesantowej już nią nie dowodzi.
Dowódca 6 Brygady Powietrznodesantowej już nią nie dowodzi. Fot. 6 Brygada Powietrznodesantowa Facebook
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Generał Grzegorz Grodzki nie jest już dowódcą 6 Brygady Powietrznodesantowej.
  • Żołnierze brygady z Krakowa walczyli m.in. w Afganistanie i Iraku.
  • Generał Grzegorz Grodzki brygadą dowodził od listopada 2019 roku. W sobotę pojawiła się informacja, że nie jest on już dowódcą tej jednostki.

    "W związku z zakończeniem służby na stanowisku dowódcy, życzenia od Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych na ręce generała brygady Grzegorza Gromadzkiego złożył Inspektor Wojsk Lądowych generał dywizji Maciej Jabłoński" - napisał na profilu na Facebooku administrator 6 Brygady Powietrznodesantowej.

    Z kolei portal telewizji TVN24 publikuje kopią wpisu w księdze pamiątkowej brygady, który wcześniej złożył sam generał.

    Z ważnej brygady wojskowej odchodzi dowódca

    "Pomimo pasji, wyrzeczeń i pracy ponad miarę zmuszony jestem dziś przekazać sztandar bo polityka wmieszała się w nasze spadochroniarskie życie. Mam nadzieję i wierzę, że prawdziwi winni dopuszczenia do obecnej sytuacji w 6 batalionie dowodzenia, 6 Brygady Powietrznodesantowej poniosą za to odpowiedzialność" – napisał generał w tym wpisie.

    Jak podkreślił, "prawie dwa lata bezczynności po raz kolejny doprowadziły do dziesiątek dramatów i rozpaczy". – Można było tego uniknąć już w 2019 roku! – ocenił.

    Jego wpis kończy się słowami: "Choć moja droga wiedzie ugorem, Wam wszystkim życzę pełnych czasz i powodzenia! P.S. Wierzę, że prawda obroni się sama i za kilka lat te słowa przebrzmią na nowo".

    Portal chciał uzyskać komentarz w tej sprawie w MON, ale resort nie odpowiedział na pytania redakcji.

    Generał przed odejściem został odcięty od informacji

    Jak jednak dowiedział się nieoficjalnie portal telewizji decyzja generała ma związek z zatrzymaniem przez Żandarmerię Wojskową podpułkownika Marcina M., który był dowódcą 6 batalionu dowodzenia.

    Miało to miejsce w kwietniu ubiegłego roku. Prokurator z wydziału do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Krakowie postawił mu wtedy szereg zarzutów związanych z korupcją.

    – W opinii generała Grodzkiego podpułkownik powinien odejść z wojska już w 2019 roku, bo wtedy były pierwsze sygnały o tym, że uprawia "prywatę". Śledztwo trwało tak długo, że zdołał wciągnąć wielu żołnierzy w swoje działania – powiedziały telewizji osoby związane z armią.

    Z informacji stacji wynika, że generałowi zawieszono "poświadczenia bezpieczeństwa", co oznacza, że aktualnie nie może się on zapoznawać m.in. z informacjami poufnymi, tajnymi i ściśle tajnymi. Generał nie chciał skomentować szerzej odejścia z brygady.

    Żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej służyli na wszystkich misjach zagranicznych Wojska Polskiego: w Afganistanie, Iraku, byłej Jugosławii i Syrii. Byli również zaangażowani w ochronę granicy polsko-białoruskiej.

    Czytaj także: