– Jeżeli ktoś kwestionuje masakrę w Buczy, w taki sposób, w jaki czyni to premier Węgier Viktor Orbán, to ewidentnie ma coś nie tak z percepcją – ocenił wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Polityk zapowiedział, że relacje PiS z Fideszem "na pewno muszą być przeanalizowane".
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel skrytykował premiera Węgier Viktora Orbána za jego wypowiedzi dotyczące rosyjskich zbrodni w Buczy
Polityk wskazał, że kiedy rozbieżności między PiS a Fideszem w polityce wobec Rosji, wobec tego, co się dzieje na Ukrainie, "są tak duże", to być może "będą musiały ulec jakimś zmianom"
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę Viktor Orbán jest sceptycznie nastawiony do potępienia działań wojsk Władimira Putina. Z jednej strony premier Węgier przyjmuje uchodźców wojennych, ale z drugiej nie pozwolił na transport broni dla Kijowa przez terytorium swojego państwa.
Z ostatnich doniesień mediów wynikało, że liderzy Prawa i Sprawiedliwości z uwagi na postawę Węgier w czasach rosyjskiej agresji "zamrozili" kontakty z Fideszem.
– Zamrażamy na razie wszelkie kontakty poza niezbędnym minimum na poziomie rządu. A potem? Szczerze mówiąc, nie wiem, co mam panu powiedzieć – przekazał Onetowi polityk PiS bliski partyjnej centrali.
– Dla prezesa sytuacja jest niełatwa, bo od lat osobiście pielęgnował relacje z Orbánem. Sojusz PiS z Fideszem jest politycznym dzieckiem Jarosława Kaczyńskiego. Ale dziś wszystko się zmieniło, Orbán przestał być przyjacielem – mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską osoba z otoczenia lidera Zjednoczonej Prawicy.
Wicerzecznik PiS: Relacje z Węgrami na pewno muszą być przeanalizowane
W środę gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 był Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS, który wypowiedział się na temat tego, co partia pocznie ze swoim proputinowskim sojusznikiem.
– Sprawa jest jasna. Jeżeli ktoś kwestionuje masakrę w Buczy w ten sposób, w jaki czyni to Viktor Orbán, ewidentnie ma coś nie tak z percepcją. (...) Relacje na pewno muszą być przeanalizowane – oznajmił Radosław Fogiel.
Przypomnijmy, że Orbán najpierw kwestionował makabryczne wydarzenia, do których doszło w podkijowskiej Buczy, a później je potępił. – Wszystkie przypadki trzeba dokładnie zbadać. Żyjemy w takich czasach, że nie możemy wierzyć nawet temu, co widzimy na własne oczy – mówił 6 kwietnia, wzbudzając tym samym wiele kontrowersji.