Reklama.
Wielkanoc to 53. dzień wojny w Ukrainie. Nadal dramatyczna jest sytuacja w oblężonym Mariupolu, gdzie Rosjanie przerzucają dodatkowe siły. Wciąż mówi się także o skutkach zatopienia krążownika "Moskwa". Żołnierze Władimira Putina już podjęli odwet za tę klęskę.
Ukraińskie sklepy sprzedają samoloty zabawki AN-225 "Mriya" i pociski przeciwpancerne Javelin. Zabawki znaleziono w jednym z hipermarketów w Zaporożu.
Cywile czekają na ewakuację w bunkrze pod fabryką Azovostal. Na nagraniu widać pożar w tamtej okolicy
Jak zauważa dziennikarz Steve Rosenberg w ponad 3-godzinnym programie informacyjnym w rosyjskiej telewizji informacja na temat zatonięcia krążownika "Moskwa" pojawiła się dopiero po ponad godzinie programu. Co więcej, poświęcono temu wydarzeniu zaledwie 30 sekund czasu antenowego, a prowadzący program nie skomentował przyczyn zatopienia statku.
"Odparto 10 ataków, a 42 jednostki sprzętu wroga zostały zniszczone w obwodach donieckim i ługańskim" - podało Ministerstwo Obrony Ukrainy.
"Dziś w nocy Rosjanie planują zbombardować fabrykę AzovStal w Mariupolu, gdzie ukraińscy obrońcy utrzymują linię obrony. Dziennikarze donoszą, że około 1000 cywilów ukrywa się w podziemnych schronach AzovStal" – pisze na Twitterze ukraińska dziennikarka Nika Melkozerova.
"Jeszcze do niedawna w tym miejscu znajdowała się biblioteka, jeden z charakterystycznych budynków Czernihowa. Teraz znajduje się tam 5-metrowy krater po rosyjskiej 500-kilogramowej bombie" – podaje ukraińskie ministerstwo obrony.
Novaya Gazeta rozmawiała z matką, której syn służył na krążowniku „Moskwa”. Oto, co powiedziała kobieta: „Mój syn powiedział, że krążownik został trafiony z lądu, od strony ukraińskiej”. „Zginęło około 40 osób. Kilka osób zaginęło. Jest wielu rannych”.
Celem prawdopodobnie jest przeprowadzenie prowokacji poinformowała w niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według ministerstwa obrony Rosji litera ta oznacza "za pobiedu", co oznacza "za zwycięstwo".
W ciągu ostatnich 24 godzin armia rosyjska ostrzelała 13 dzielnic mieszkalnych w obwodzie donieckim. Zginęły dwie osoby cywilne, a jedna osoba została ranna – podała NEXTA za ukraińską policją.
Podczas rzezi w Buczy Rosjanie zabili cywila tylko dlatego, że nazywał się Nawalny. Zdaniem świadków egzekucji zginął tylko dlatego, że nosił to samo nazwisko, co znany antykremlowski opozycjonista Aleksiej Nawalny - poinformował w niedzielę niemiecki dziennik "Bild".
"17 kwietnia około godziny 14:00 w Charkowie, w wyniku ostrzału wroga w centralnej części miasta, nastąpił atak na wieżowce mieszkalne pod osiemnastoma adresami. W pięciokondygnacyjnym budynku spłonęły mieszkania na czwartym i piątym piętrze" – podaje agencja.
"Ukraina wypełniła już kwestionariusz o status kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej" – podaje agencja Ukrinform.
"Oświadczył o tym zastępca szefa Biura Prezydenta Ihor Żółkiew na antenie jednego maratonu informacyjnego wielu kanałów telewizyjnych" – podkreślił Ukrinform.
"Wójt wsi Zamhłaj w obwodzie czernihowskim przeżył tortury, ale nie oddał swojej wsi w ręce Rosjan. Bili go po głowie, nerkach, wątrobie. Butami wybili mu oko" – informuje Stratcom
"Mołdawia odmówiła sprzedaży MiG-29 Ukrainie w obawie przed zepsuciem stosunków z Rosją" – podała agencja NEXTA.
Ukrinform podaje za szefem obwodowej administracji wojskowej w Ługańsku Siergiejem Gayday, że rosyjskie wojska ostrzelały świątynię w Siewierodoniecku. "Orkowie w Niedzielę Palmową ostrzelali świątynię w Siewierodoniecku. Jest to czwarte przybycie do siewierodonieckiej katedry Świętego Chrystusa Bożego Narodzenia. Tym razem pociski uderzyły w dach" – mówi Gayday cytowany przez Ukrinform.
"Jak Wojownicy z 14 Brygady spędzili Niedzielę Palmową? Chcieli spędzić go we względnym spokoju. Ale nie wyszło..." – napisały Siły Zbrojne Ukrainy, udostępniając na Twitterze nagranie z działań wojennych.
Ukraiński premier podkreślił właśnie, że ukraińscy żołnierze broniący Mariupola nadal się nie poddają. Rosjanie w zamian za poddanie się proponowali im ujście z życiem.
"Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla CNN, że Ukraina nie odda Rosji swoich wschodnich terytoriów, aby zakończyć wojnę" – informuje agencja Nexta. "Ukraińska armia będzie walczyć w Donbasie z Rosją i to starcie wojsk będzie decydujące w wojnie" – powiedział Zełenski.
Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla telewizji CNN wypowiedział się na temat swojego stosunku do głów innych państw. „Nie wierzę światu. Po tym, co widzieliśmy, co się dzieje w Ukrainie... Nie mam tego zaufania, że powinniśmy wierzyć jakimś krajom i jakimś liderom. Nie wierzymy w słowa. Po rosyjskiej eskalacji nie wierzymy sąsiadom. Już w to wszystko nie wierzymy” – powiedział.
Prezydent podkreślił, że wierzy tylko w ukraińską armię i ludzi. Podpisane w 1994 roku Memorandum Budapeszteńskie nazwał "kartką papieru, która nic nie znaczy".
Słynna szafka kuchenna z Borodzianki przetrwała ostrzeliwanie rosyjskie, które zniszczyło niemal cały budynek. Teraz stanie się nowym eksponatem Narodowego Muzeum Rewolucji Godności.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal w opublikowanej w niedzielę rozmowie z telewizją ABC powiedział, że obrońcy Mariupola nie poddają się: "Siły ukraińskie, które pozostały w Mariupolu, wciąż walczą i przeciwstawiają się żądaniom rosyjskiego wojska, by się poddały".
Dodał także, że "miasto nadal nie padło", chociaż katastrofa humanitarna, która je dotknęła jest gigantyczna. " Cywile od wielu dni nie mają wody, jedzenia, ciepła, elektryczności" – powiedział.
Jak podaje portal Nexta, rosyjskie wojsko porwało 16-letniego syna Olega Buriaka, który jest szefem zaporowskiej regionalnej administracji państwowej.
Porwanie Władysława potwierdziła również Zlata Nekrasova, zastępca szefa zaporoskiej obwodowej administracji wojskowej.
Jak podaje agencja Ukrinform Sergey Aksyonov samozwańczy szef Krymu miał ogłosić utworzenie specjalnego obozu dla ukraińskich nauczycieli. Nauczyciele z z obwodów Chersonia, Charkowa i Zaporoża mają zostać przetransportowani do obozów, w których będą "przystosowywać się do rosyjskich standardów edukacji".
Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że jeśli siły ukraińskie walczące w Mariupolu złożą broń, począwszy od godz. 6 rano czasu moskiewskiego (5 rano czasu polskiego) w niedzielę, nie zostaną zabici.
Strona ukraińska nie zgadza się na takie negocjacje. Agencja Reuters informuje, że premier Ukrainy podkreślił, że ukraińscy obrońcy Mariupolu "będą walczyć do końca".
Setki ciężarówek utknęły na granicy Polski i Białorusi z powodu sankcji, które weszły w życie. Niektórzy kierowcy stoją na granicy dłużej niż 30 godzin. Kolejka rozciągnęła się już na około 80 km.
Serhij Hajdaj szef władz obwodu ługańskiego opublikował na Telegramie film z ostrzeliwanego miasta Zołote w obwodzie ługańskim. Dwie osoby nie zyją, a co najmniej cztery zostały ranne. "To umyślne zabijanie ludzi.
Oprócz budynków mieszkalnych w pobliżu niczego nie ma. Rosjanie celowo atakowali ludność. W jednym z wielopiętrowych budynków zniszczono dwa piętra – pociski przeszły na wylot" – informuje na Telegramie Hajdaj.
Agencja Ukrinform potwierdziła doniesienia na temat mobilnych krematoriów używanych przez rosyjskich żołnierzy. Od początku marca są rejestrowane na Ukrainie.
"Początkowo zakładano, że miały one na celu spalenie ciał poległych żołnierzy rosyjskich w celu ukrycia rzeczywistej liczby ofiar. Jednak po ujawnieniu okrucieństw w Bucza, Irpenie i innych ukraińskich miastach stało się jasne, że kremacja ciał nie była tylko dla rosyjskich żołnierzy".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla stacji CNN wypowiedział się na temat warunków zakończenia wojny.
"Warunki osiągnięcia pokoju muszą być przyzwoite, nie możemy oddać naszego terytorium, jednak po Buczy, Wuhłedarze i Mariupolu nasze społeczeństwo nie chce, byśmy rozmawiali z Rosjanami" – powiedział. Dodał, że być może da się zakończyć tę wojnę bez dialogu, bez kompromisu, ale ceną są ofiary w ludziach, a płacą ją Ukraińcy.
Grupa nastolatków szła do sklepu w miejscowości Hawryłówka, rozmawiając przez telefon. Rosjanie widząc to zaczęli strzelać. Jedno dziecko zostało zranione i zmarło w niedzielę (17 kwietnia) w skutek odniesionych obrażeń.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla stacji CNN mówił, że Rosjanie mogą użyć broni jądrowej, a nawet atomowej. "Nie tylko ja, ale cały świat obawia się, że Rosja może użyć broni jądrowej; Rosjanie mogą to zrobić, bo za nic mają życie ludzkie".
"W regionie Penza Federacji Rosyjskiej odkryto trzy obozy dla deportowanych Ukraińców" – podaje agencja Ukrinform. "Niemal codziennie media okupacyjnego kraju, powołując się na informacje od rosyjskich wysokich rangą urzędników, informują o wydaleniu obywateli z Ukrainy" – informuje agencja.
Ukraina poprosiła G7 o 50 miliardów dolarów na pokrycie deficytu budżetowego związanego z wojną w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Przekazał to doradca ekonomiczny prezydenta Oleh Ustenko. Przemawiając w telewizji krajowej, Ustenko powiedział, że opcje te są aktywnie dyskutowane.
"Ekonomiczna Prawda" za ukraińskim wywiadem podała informacje dotyczące zatrzymania produkcji pocisków rakietowych w Rosji. "Pracownicy fabryk wysyłani są na wakacje lub na wojnę".
Sytuacja w Mariupolu staje się coraz bardziej krytyczna. Rosjanie robią z miasta getto, wydając mieszkańcom specjalne przepustki bez których ci nie mają prawa poruszać się po swoim mieście. Poinformował o tym Petro Andriuszczenko (doradca Zełenskiego) na Telegramie.
Przechwycono nagranie rosyjskich wojskowych. Żołnierze postrzelili ukraińską kobietę, ponieważ "miała brata w Azowie". Tak żołnierze relacjonowali jej zabicie: "Baba leży i rzuca się (w agonii). Głowa przestrzelona. Że niby jej brat (służy) w Azowie". "Zawołali (kogoś). On jeszcze raz strzelił, ona dalej się rzuca. Strzelił jeszcze raz" – słychać dalej w nagraniu.
"Pięcioro dzieci zginęło w Trościańcu z powodu min pozostawionych przez wojska rosyjskie" – poinformował mer miasta.
17 kwietnia wszedł w życie zakaz wpływania rosyjskich statków do belgijskich portów. Zgodnie z decyzją UE w sprawie piątego pakietu sankcji wobec Rosji.
Media informują o wybuchach w centrum Charkowa. Nie są na razie znane szczegóły.
Ze względu na wojnę w Ukrainie pozwolono pobierać się nawet przez Zoom.
TASS: "Major Denis Golowko był zastępcą dowódcy 2. batalionu 71. pułku strzelców zmotoryzowanych. Zginął w Ukrainie 29 marca".
Rosja twierdzi, że jest "zaniepokojona" zwiększoną aktywnością sił NATO w Arktyce i widzi ryzyko wystąpienia "niezamierzonych incydentów" w regionie. To wypowiedź rosyjskiego ambasadora Nikołaja Korczunowa. Nie wyjaśnił jednak, o jakie zagrożenie chodzi.
Polityk i oligarcha Wiktor Medwedczuk został schwytany przez ukraińskie służby. Teraz jego żona wystąpiła za apelem, aby wymienić go na dwóch schwytanych przez Rosjan Brytyjczyków.
– Rozmawiałem z nimi wczoraj i wiem, że będą walczyć do końca – powiedział BBC ukraiński deputowany Oleksij Gonczarenko. Rosja zapowiedziała, że zagwarantuje życie ukraińskim żołnierzom, którzy się poddadzą.
Gonczarenko dodał, że sytuacja w Mariupolu była "prawdziwym ludobójstwem" i oszacował, że w mieście przebywa około 100 tys. cywilów. Dodał, że uznano, iż w oblężonym mieście portowym zginęło "ponad 20 tys. osób".
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony przekazał, że rosyjskie siły zbrojne zniszczyły fabrykę amunicji pod Kijowem. Wcześniej pojawiły się doniesienia o wybuchach w stolicy Ukrainy. Jak podaje BBC, są ograniczone informacje o tym, gdzie eksplozje miały miejsce.
Podczas inwazji na Ukrainę Rosja miała stracić już ponad 20 tys. żołnierzy.
Reprezentacja Ukrainy swój barażowy pojedynek o awans na mundial w Katarze rozegra już 1 czerwca ze Szkocją, a w razie wygranej 5 czerwca stawi czoła Walii w decydującej potyczce o występ w Katarze. Ponieważ w ojczyźnie nie ma warunków do przygotowań, szef UEFA zaprosił Ukraińców do Słowenii, gdzie mogą przygotowywać się do walki o MŚ. Zgrupowanie w Brdo pri Kranju ruszy 29 kwietnia.
Prawnuczka byłego przywódcy Związku Radzieckiego Nikity Chruszczowa ostrzega, że Rosja może być gotowa do użycia broni jądrowej w Ukrainie. – Myślę, że tę wojnę Putin chce wygrać, i to za wszelką cenę – przekonuje.
BBC podaje nowe informacje ws. porannych wybuchów w obwodzie kijowskim. Podczas ostrzału uszkodzona została infrastruktura w rejonie Browarów. Nie wiadomo na razie, czy ktoś jest poszkodowany.
Według brytyjskiego ministerstwa obrony, cele Rosji, polegające na zapewnieniu swojej regionalnej dominacji i nakłonieniu Ukrainy do porzucenia "orientacji euroatlantyckiej", pozostają takie same.
"Siły rosyjskie nadal przerzucają sprzęt bojowy i pomocniczy z Białorusi do wschodniej Ukrainy" – przekazano.
Siły zbrojne Rosji twierdzą, że zagwarantują życie ukraińskim żołnierzom, którzy złożą broń. Jest to ultimatum dla Ukraińców w Mariupolu.
Wojna w Ukrainie przynosi Rosjanom duże straty i nie przebiega tak, jak chce Władimir Putin. Teraz okazuje się, że z tego względu dwóch rosyjskich dowódców zostało prawdopodobnie aresztowanych. Nie jest znany ich dokładny los.
Eksplozje były słyszane w Kijowie – podała agencja Reutera. Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono w prawie każdym regionie Ukrainy we wczesnych godzinach rannych.
Przypomnijmy, że wczoraj w nalotach na miasto zginęła jedna osoba, a kilka innych zostało rannych.
Podczas mszy Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotę papież Franciszek zwrócił się wprost do uwolnionego z rosyjskiej niewoli mera Melitopola, który był obecny na mszy. Słowa dotyczyły wojny, a Franciszek po raz kolejny apelował o pokój, nie mówiąc jednak wprost, kto jest agresorem.
Zatonięcie "Moskwy" było istotnym wydarzeniem, które prawdopodobnie wywołało nasilone rosyjskie ataki z powietrza w odwecie. Decydujące działania tej fazy wojny będą nadal prowadzone we wschodniej Ukrainie – przewiduje Instytut Studiów nad Wojną w najnowszej analizie sytuacji.