W stolicy znów zawyją syreny. Trzaskowski "brak empatii i wyobraźni"
Jak poinformowało biuro wojewody mazowieckiego, sygnał zostanie uruchomiony 19 kwietnia o godzinie 12. Dźwięk usłyszymy jedynie na terenie Warszawy. "Potrwa jedną minutę i będzie to sygnał ciągły" – czytamy.
Co więcej, będzie to równolegle test poprawności działania systemu ostrzegania w stolicy. "Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności" – dodano. Zapewniono o wysłaniu osobnych komunikatów do posiadaczy ukraińskich kart SIM.
Decyzję Prawa i Sprawiedliwości skrytykował Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy powołał się między innymi na muzem POLIN. "Prosiło, aby zrezygnować z takiego upamiętniania w geście empatii wobec naszych ukraińskich gości" – przekazał.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej ocenił, że wojewodzie brakuje empatii i wyobraźni. "Nasi goście, w tym ponad 100 tysięcy dzieci, zostają dwukrotnie narażeni na traumę słuchania dźwięku, który dla nich oznaczał strach, bomby, śmierć" – dodał.
Co ciekawe, nie wszyscy zdążyli się zorientować, że decyzję o uruchomieniu syren w stolicy podejmuje wojewoda. "Czekam na protest ze strony Donalda Tuska i działaczy PO. Może pojadą tam i zablokują?" – zarzuciła zachodniopomorska radna PiS Małgorzata Jacyna-Witt. Czytaj także: Ważna decyzja Trzaskowskiego. Chodzi o kolejny budynek, który chcieli przejąć Rosjanie
Przypomnijmy, że powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia i trwało do 16 maja. Zryw żydowskich organizacji bojowych wynikał z planów kontynuowania zagłady mniejszości narodowej oraz zlikwidowania getta. Była to pierwsza tak wielka akcja zbrojna przeciwko III Rzeszy.
Z okazji rocznicy wolontariusze muzeum POLIN ponownie będą rozdawać papierowe żonkile. Jak przekazano, tematem przewodnim akcji jest miłość. W ten sposób instytucja nawiązuje do słów jednego z przywódców powstania Marka Edelmana. "Nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia" – pisał.