Premier Węgier Viktor Orban spotkał się z papieżem Franciszkiem.
Premier Węgier Viktor Orban spotkał się z papieżem Franciszkiem. Fot. HANDOUT /AFP / East News
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Papież Franciszek oraz premier Węgier Viktor Orbán to dwie kontrowersyjne postaci z racji wyznawanych poglądów dotyczących inwazji Rosji w Ukrainie
  • Szef węgierskiego rządu miał specjalną prośbę do papieża
  • Orbán spotkał się z Franciszkiem już drugi raz w ciągu niespełna roku

  • – Poprosiłem papieża Franciszka o wsparcie naszych wysiłków na rzecz pokoju – powiedział Viktor Orbán już po spotkaniu z papieżem Franciszkiem. Słowa szefa węgierskiego rządu zacytował w mediach społecznościowych Zoltan Kovacs, węgierski sekretarz stanu ds. komunikacji i relacji.
    Wizytę Orbána w Watykanie komentował też ambasador Węgier przy Watykanie Eduard Habsburg. Jak się wyraził, było to "długie i serdeczne spotkanie". Jak podkreślił, premier Węgier spotkał się z papieżem po raz drugi w ciągu prawie roku.
    Poprzednie spotkanie miało miejsce 12 września w Budapeszcie z okazji 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, którego zakończeniu przewodził papież Franciszek. Podkreślmy, że czwartkowa wizyta Orbána w Watykanie to pierwsza podróż zagraniczna nowego-starego premiera Węgier po spektakularnym zwycięstwie z opozycją w wyborach parlamentarnych 3 kwietnia, w których Fidesz uzyskał ponad 50 proc. głosów.

    Węgry nie poprą sankcji na Rosję

    Viktor Orbán podobnie jak papież Franciszek wzbudza kontrowersje od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Premier Węgier potępił atak, ale sprzeciwia się cały czas nałożeniu sankcji na Rosję dotyczących eksportu surowców energetycznych. Węgry nie zgodziły się też na dostawę broni dla armii ukraińskiej w walce z Rosją przez swoje terytorium.
    W czasie kampanii wyborczej premier Węgier obiecywał, że jego kraj nie zostanie wciągnięty w wojnę i nie będzie ponosić jej skutków finansowych. Orbanowi z pewnością nie zostaną zapomniane też słowa o tym, że jednym z jego przeciwników w kampanii wyborczej był prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

    Franciszek o wojnie: wszyscy jesteśmy winni

    Z kolei papież Franciszek także jednoznacznie nie potępił Władimira Putina. Z pewnością wielu zapadną w pamięć słowa relatywizujące winę putinowskiej Rosji za wybuch wojny. "Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni – napisała na Twitterze głowa Kościoła katolickiego.
    Tym samym papież po raz kolejny nie wymienił Rosji jako agresora, który rozpętał wojnę w Ukrainie. Mówiąc o ataku wojsk Putina, Franciszek używa określeń takich jak "nieusprawiedliwiona agresja" czy "rzeź".