Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Po 24 lutego, gdy Rosja postanowiła przeprowadzić "operację specjalną", która okazała się brutalną inwazją na Ukrainę, Stany Zjednoczone przekazywały ukraińskim siłom zbrojnym szczegółowe informacje dotyczące kolejnych ataków ze strony agresora.
Zobacz też: Złowieszcza prognoza doradcy Zełenskiego. Wyjawił, ile może potrwać wojna w Ukrainie
"Gdy Rosja rozpoczęła inwazję, Stany Zjednoczone przekazały siłom ukraińskim szczegółowe informacje o tym, kiedy i gdzie rosyjskie rakiety i bomby zamierzają uderzyć, co skłoniło Ukrainę do przesunięcia obrony przeciwlotniczej i samolotów z zagrożonych pozycji" – przekazali dla telewizji NBC News amerykańscy urzędnicy.
Stała wymiana informacji z wywiadem USA pozwoliła Ukrainie na zestrzelenie rosyjskiego samolotu transportowego z setkami żołnierzy na pokładzie już na początku wojny. Ta sytuacja mogła niewątpliwie wpłynąć na obronę lotniska w okolicy Kijowa przed rosyjskimi atakami.
Przeczytaj także: Ukraińskie siły uderzyły w pozycje Rosjan na Wyspie Węży. "Zniszczony system rakietowy"
Amerykańscy urzędnicy zaznaczają, że zestrzelenie rosyjskiego samolotu na początku inwazji było efektem wymiany informacji wywiadowczych z partnerem, który nie należy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Twierdzą również, że takie operacje wspierane przez amerykański wywiad znacząco wpłynęły na dotychczasowe sukcesy Ukrainy podczas starć z liczniejszą i mocniej wyposażoną armią Rosji.
– Od samego początku bardzo intensywnie staraliśmy się dzielić z Ukrainą informacjami wywiadowczymi o charakterze strategicznym i operacyjnym – przekazał jeden z urzędników dla NBC. Dodał, że informowanie Ukrainy miało wpływ na przebieg walk "zarówno na poziomie taktycznym, jak i strategicznym".
– Istnieją przykłady, w których można dość jednoznacznie stwierdzić, że przyniosło to znaczącą korzyść – podkreślił.
Może Cię zainteresować: Pentagon odpowiedział Ławrowowi ws. wojny jądrowej. "Te groźby są eskalacyjne"
Byli i obecni urzędnicy USA twierdzą ponadto, że wysiłki CIA ukierunkowane są również na gromadzenie informacji wywiadowczych, aby chronić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który znajduje się w stałym niebezpieczeństwie.
Polskie służby podają, że 21 i 22 kwietnia br. zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o działalność szpiegowską na rzecz rosyjskich służb specjalnych. Zatrzymani usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa, a Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła wniosek, do którego przychylił się sąd, decydując o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego zgromadziła materiał, który wskazuje, że Rosjanin i Białorusin działali, aby zaszkodzić Polsce z polecenia rosyjskiego wywiadu. Mężczyźni prowadzili rozpoznanie funkcjonowania Sił Zbrojnych RP, w tym również obecności wojska w polsko-białoruskiej strefie nadgranicznej.