Na te zeznania czekali wszyscy. Elon Musk jednak nie opowie przed sądem o relacji z Heard
redakcja naTemat
30 kwietnia 2022, 10:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 kwietnia 2022, 10:44
Nawet ci, którzy nie śledzą sądowych potyczek Amber Heard i Johnny'ego Deppa byli ciekawi zeznań popularnego miliardera. Jak się jednak okazuje – Elon Musk nie opowie przed sądem o swojej relacji z aktorką.
Jeszcze do niedawna informacja, że zeznania w czasie procesu aktorskiej pary złożą James Franco i Elon Musk elektryzowała internautów. Wielu zachodziło w głowę, co na temat relacji z Amber powie multimiliarder, tym bardziej że zrobiło się wokół niego ostatnio spory szum.
Musk kupił Twittera, następnie zażartował, że następna w kolejce jest Coca-Cola, do której będzie dodawał kokainę. Później wyszło na jaw, że miał wspierać finansowo Amber Heard po jej rozwodzie z Deppem: byli małżonkowie podpisali ugodę, a aktorka za wycofanie się z zarzutów o przemoc, dostała 7 milionów dolarów.
Część otrzymanej kwoty miała zostać przekazana Szpitalowi Dziecięcemu w Los Angeles (3,5 mln dolarów), w którym Heard była wolontariuszką, a także organizacji American Civil Liberties Union. Okazuje się jednak, że Amber z obietnic się nie wywiązała.
Do ACLU trafiło do tej pory 1,3 mln dolarów: 350 tysięcy od Heard, 100 tysięcy od Deppa, 350 tysięcy z funduszu Fidelity. Największy przelew (500 tysięcy) wyszedł z funduszu Vanguard. Istnieją podejrzenia, że za wpłatą stoi Elon Musk. Terence Dougherty, dyrektor operacyjny i prawnik ACLU, opowiedział o tym na czwartkowej rozprawie. Dodał, że w 2019 roku, gdy organizacja zgłosiła się do aktorki po kolejną wpłatę, usłyszeli, że "ma trudności finansowe".
Teraz już wiadomo, że nie będzie nam dane poznać wersji miliardera. CNN dotarło do źródła, które jest blisko zespołu prawnego Muska. Portalowi nie udało się jednak ustalić, dlaczego mężczyzna odmówił udziału w rozprawie. Rzecznika Heard również jeszcze nie odniosła się do sprawy.
Przypomnijmy, że Johnny Depp pozwał swoją byłą żonę Amber Heard za zniesławienie. Chodzi o artykuł z 2018 roku, który ukazał się w "The Washington Post" i w którym Amber opisywała siebie jako "osobę publiczną, która reprezentuje ofiary przemocy domowej". W tekście nie padły dane Deppa, jednak ten twierdzi, że zrujnowało mu to karierę i żąda 50 milionów odszkodowania.
Para poznała się w 2011 roku przy okazji pracy nad filmem "Dziennik zakrapiany rumem". Małżeństwem byli od 2015 do 2016 roku. I właśnie wtedy, przy okazji rozwodu na jaw zaczęły wychodzić rzekome akty przemocy, których mieli dopuszczać się względem siebie. Nieustannie zaprzeczali wzajemnym oskarżeniom i w końcu, w sierpniu 2016 roku doszli do porozumienia.
Po rozwodzie Amber zaczęła spotykać się z Elonem Muskiem (chociaż Depp twierdzi, że była żona zdradzała go z miliarderem). Romans trwał kilka miesięcy i to aktorka zakończyła relację. Musk mówił wówczas, w listopadzie 2017 roku, w mediach, że był w kobiecie bardzo zakochany i rozstanie było dla niego bardzo bolesne.
Po pięciu miesiącach para Heard i Musk ponownie zaczęli być widywani razem, jednak ostatecznie się rozstali na początku 2018 roku. Z wypowiedzi miliardera i osób z jego otoczenia wynika, że mężczyzna oczekiwał stałej i bliskiej relacji, a aktorka nie była chętna na większe zaangażowanie.
Z zeznań Christiana Carino (agent gwiazd, który pracował z Heard) wynika, że Amber od początku traktowała nowego partnera jak "plaster na ranę". Mężczyzna ujawnił, że aktorka zwierzała mu się, że Musk ma jedynie "wypełnić przestrzeń" po byłym mężu, że za nim tęskni i nadal go kocha.
Proces Deppa i Heard rozpoczął się 11 kwietnia. Ma potrwać sześć tygodni. W poniedziałek aktor skończył składać swoje zeznania. Jego była żona jeszcze tego nie zrobiła.