Kara od Putina? Generał Gierasimow niespodziewanie pojawił się na froncie w mieście Izium
Michał Koprowski
30 kwietnia 2022, 15:45·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 kwietnia 2022, 15:45
Generał Walerij Gierasimow miał pojawić się na froncie w mieście Izium, w którym trwają zacięte walki. Informację o szefie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji, dowodzącym ofensywą w Donbasie, podaje ukraiński portal "Defence Express". Media spekulują, że sam Władimir Putin podjął decyzję o wysłaniu generała na front... za karę.
Władimir Putin jest poirytowany brakiem skuteczności rosyjskiej armii w Ukrainie
Ukraiński portal "Defence Express" przekazał, że w mieście Izium pojawił się gen. Walerij Gierasimow, który ma dowodzić ofensywą w Donbasie
Media spekulują, że sam Władimir Putin zdecydował o wysłaniu szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji na front w Ukrainie, aby go ukarać
Władimir Putin potrzebuje sukcesu
Aktualnie Rosja koncentruje swoje działania ofensywne w Donbasie, gdzie trwają zacięte walki rosyjskich okupantów z siłami zbrojnymi Ukrainy. Kreml uważa również, że niezwykle istotne jest przejęcie obwodów chersońskiego oraz zaporoskiego.
Ukraiński portal "Defence Express" wskazuje, że obecność gen. Walerija Gierisamowa na froncie w Ukrainie jest dowodem na to, iż prezydentowi Rosji bardzo zależy na opanowaniu powyższych regionów. Wszak zbliża się Dzień Zwycięstwa. Władimir Putin potrzebuje wyraźnego sukcesu, aby pochwalić się nim 9 maja.
Gen. Gierasimow na froncie w Ukrainie
Generał Walerij Gierasimow od 2012 r. jest szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Ponadto piastuje stanowisko pierwszego zastępcy ministra obrony i zasiada w rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa.
Gierasimow posiada również jedną z trzech walizek niezbędnych do zatwierdzenia decyzji o ataku nuklearnym. Pozostałe znajdują się w rękach prezydenta Federacji Rosyjskiej oraz Ministra Obrony. Wobec tego jego obecność na froncie w Ukrainie jest co najmniej zaskakująca.
Bolesław Balcerowicz, prof. dr hab., gen. dyw. w stanie spoczynku i były rektor Akademii Obrony Narodowej podczas rozmowy z Wirtualną Polską stwierdził, że obecność generała na froncie została podyktowana przez Władimira Putina. Ekspert wskazał, że jest to kara za porażki w Ukrainie.
"Narozrabiałeś? To idź się teraz sprawdź na froncie"
– To charakterystyczne zagranie, jeśli chodzi o rosyjską kulturę i historię. W przeszłości również wysyłano generałów na określone kierunki. Brylował pod tym względem Józef Stalin, który zsyłał na front swoich generałów, jak mu coś nie wychodziło albo coś się nie podobało. Z perspektywy rosyjskiego dyktatora to "normalna zagrywka" – twierdzi gen. Bolesław Balcerowicz.
– "Narozrabiałeś? To idź się teraz sprawdź na froncie". Zachód, patrząc na decyzje Putina, może przy tym zachodzić w głowę. Jak to możliwe, że szef sztabu generalnego jest wysyłany do dowodzenia operacją w Donbasie? Ano możliwe. To detal dla rozumiejących historię i specyfikę Rosji. I choć Gierasimow był odpowiedzialny za gruntowną reformę rosyjskiej armii i wprowadził słynną wojenną doktrynę, okazuje się, że to nie wystarcza – podkreśla generał.