nt_logo

"Super Express" pisze, że poznał "tajny plan PiS". Wybory jednak szybciej?

redakcja naTemat

04 maja 2022, 09:43 · 2 minuty czytania
Kolejne wybory parlamentarne według kalendarza wyborczego mają odbyć się jesienią 2023 roku. Jednak coraz częściej mówi się o przyśpieszonych wyborach. "Super Express" donosi, że poznał "tajny plan Prawa i Sprawiedliwości".


"Super Express" pisze, że poznał "tajny plan PiS". Wybory jednak szybciej?

redakcja naTemat
04 maja 2022, 09:43 • 1 minuta czytania
Kolejne wybory parlamentarne według kalendarza wyborczego mają odbyć się jesienią 2023 roku. Jednak coraz częściej mówi się o przyśpieszonych wyborach. "Super Express" donosi, że poznał "tajny plan Prawa i Sprawiedliwości".
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński. Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Według "Super Expressu" Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do przyśpieszonych wyborów
  • Jeśli doniesienia okażą się prawdą, Polacy do urn wyborczych pójdą wiosną, a nie jesienią 2023 roku
  • Powodem skrócenia kadencji Sejmu ma być nieuchwalenie ustawy budżetowej

Przyśpieszone wybory już na wiosnę?

Prawo i Sprawiedliwość rządzi od jesieni 2015 roku. W ostatnich miesiącach przed partią Jarosława Kaczyńskiego pojawiło się wiele trudnych wyzwań ze względu na galopującą inflację, kryzys energetyczny i sytuację międzynarodową.

Podczas drugiej kadencji PiS wielokrotnie mówiło się o możliwości przeprowadzenia przedterminowych wyborów, zwłaszcza gdy na włosku wisiała współpraca z koalicjantami. Tym razem "Super Express" przekonuje, że Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić wybory wiosną 2023 roku, a nie jesienią, tak jak by wynikało z kalendarza wyborczego.

Partia rządząca ma skorzystać z możliwości skrócenia kadencji Sejmu przy nieuchwaleniu ustawy budżetowej przez parlamentarną większość.

– Prezydent może m.in. skrócić kadencję Sejmu w razie nieuchwalenia ustawy budżetowej przez parlamentarną większość, a nasza koalicja wisi na włosku już teraz. Dlatego plan jest taki, że idziemy na wiosnę 2023 r. na wybory, a wcześniej tłumaczymy Polakom powody takiej decyzji i narzucamy odpowiednią narrację. Teraz, w czasie wojny, Polacy nie zrozumieliby forsowania przez nas wyborów – powiedział "Super Expressowi" jeden z polityków PiS, który nie ujawnił swojej tożsamości.

Sondaż: Czy Polacy chcą przyśpieszonych wyborów?

Tabloid publikuje również wyniki sondażu, w którym zapytano Polaków o przyśpieszone wybory parlamentarne. Jak wynika z sondażu 42 proc. respondentów chce przyspieszonych wyborów, a 35 proc. jest przeciwnego zdania. Badanie zrealizował Instytut Badań Pollster 27–28 kwietnia na próbie 1046 dorosłych Polaków. 

Według rozmówców SE przyśpieszone wybory są realnym scenariuszem. Podkreślają oni, że wcześniejsze wybory są korzystne dla PiS, bo z miesiąca na miesiąc sytuacja związana z wysokimi cenami i inflacją będzie działać na niekorzyść rządu.

Wcześniejszy termin osłabia również opozycję. Zwraca na to uwagę, cytowany przez tabloid politolog Rafał Chwedoruk. – Wcześniejszy termin osłabia też rozproszkowaną opozycję, tak że prezes ryzykant może spróbować takiego fortelu – tłumaczy politolog.

PiS prowadzi, ale bez większości

Według ostatniego sondażu pracowni Estymator dla prawicowego portalu DoRzeczy.pl, gdyby wybory odbyły się w niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 38,4 proc. To spadek o 0,6 pkt proc. w porównaniu z sondażem sprzed dwóch tygodni.

W przeliczeniu na mandaty taki rezultat dawałby partii obecnie rządzącej 216 miejsc w Sejmie, a to za mało, by móc samodzielnie tworzyć rząd.

Na dalszych miejscach znalazły się Koalicja Obywatelska (27 proc.), Lewica (10,5 proc.), Polska 2050 (8 proc.), Konfederacja (7,3 proc.) oraz PSL-Koalicja Polska (6,7 proc.).

Czytaj także: https://natemat.pl/410407,sondaz-estymatora-lewica-wyprzedza-polske-2050-holowni