Od początku wojny w Ukrainie narosły liczne teorie dotyczące domniemanych chorób prezydenta Rosji. Poza nowotworem i "szaleństwem" podejrzewano u niego choroby nerek oraz Parkinsona. Teraz spekulacje podsycił Borys Karpiczkow, były agent KGB mieszkający obecnie w Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem zdrowie Putina to temat tabu nawet wśród jego współpracowników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Były agent KGB: stan zdrowia Putina "to temat tabu"
Według gazety Władimir Putin miał być operowany już w drugiej połowie kwietnia, jednak z powodu niepowodzeń inwazji w Ukrainie miał opóźniać zabieg i ostatecznie ma się odbyć po 9 maja, czyli po obchodach Dnia Zwycięstwa.
Kreml oficjalnie stanowczo zaprzecza, by głowa Federacji Rosyjskiej miała zmagać się z jakimikolwiek chorobami. Od początku prezydentury Putina kreuje się go jako aktywnego fizycznie i stroniącego od używek lidera. Spekulacje o stanie jego zdrowia jednak nie milkną, a teraz oliwy do ognia dodał Borys Karpiczkow, były agent KGB mieszkający obecnie w Wielkiej Brytanii.
– Zdrowie Władimira Putina jest wśród jego współpracowników tematem tabu – stwierdził były agent w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Sun". Jak dodał, chodzi o to, by chronić wizerunek prezydenta Rosji, który w propagandowym przekazie przedstawiany jest zawsze jako męski, wysportowany i silny.
Według rozmówcy "The Sun" Putin może cierpieć na wczesne objawy demencji czy innej ciężkiej choroby, np. Parkinsona, a problemów zdrowotnych przysparzają mu dodatkowo kontuzje sportowe z czasów młodości.
"Wszędzie widzi zdrajców, ulega paranoi"
Przypomnijmy, że spekulacje o Parkinsonie ponownie pojawiły się w mediach po tym, jak w sieci zaczęło krążyć nagranie, na którym Putin kurczowo trzyma się stołu i nie może powstrzymać stukania nogą. Ostatnie materiały ze spotkania prezydenta Rosji z Siergiejem Szojgu miały pokazać, że polityk nie jest w najlepszej kondycji.
Lekarze zwracają jednak uwagę, że takie objawy mogą mieć różne przyczyny, a zdaniem byłego agenta Władimir Putin "ulega paranoi i wszędzie widzi zdrajców". Ponoć upatruje ich nawet we własnych agentach i wśród najbliższych współpracowników. "Można go porównać do Stalina", który po II wojnie światowej też obsesyjnie bał się zdrady i zamachu – ocenił Karpiczkow.
Jak pisaliśmy w naTemat, od lat mówi się również o tym, że Putin nie stroni od poprawek urody. Według specjalistów medycyny estetycznej na twarzy 69-letniego rosyjskiego przywódcy widoczne są charakterystyczne oznaki pracy kosmetycznej, w tym m.in. botoksu. Nie da się ukryć, że – porównując jego stare zdjęcia do dzisiejszych – widać wielką różnicę.