Rosyjski minister obrony grozi NATO. Mówi o celach "do zniszczenia"
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przekazał państwom należącym do NATO, że każdy transport wsparcia militarnego wysłany do Ukrainy jest "celem do zniszczenia".
Reklama.
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przekazał państwom należącym do NATO, że każdy transport wsparcia militarnego wysłany do Ukrainy jest "celem do zniszczenia".
Agencja Reutera powołując się na najnowszy rosyjski komunikat, podaje, że Rosja miała wystrzelić dwa pociski manewrujące Kalibr z łodzi podwodnej znajdującej się na Morzu Czarnym. Celem miała być Ukraina. Agencja podkreśla natomiast, że informacje te nie zostały potwierdzone.
Zobacz też: Mistrz olimpijski w mundurze zakpił z neutralności sportu. Rosjanin ramię w ramię z Szojgu
Reuters cytuje również słowa Siergieja Szojgu, który grozi państwom Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO nadal pompują broń do Ukrainy. Każdy transport Sojuszu Północnoatlantyckiego przybywający na terytorium kraju z bronią lub materiałami przeznaczonymi dla ukraińskiej armii jest celem do zniszczenia – stwierdził rosyjski minister obrony.
Rosjanie od kilku dni odgrażają się Zachodowi i za nic mają sankcje. Niedawno minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow podczas wywiadu dla saudyjskiej stacji AI Arabiya przyznał, że sankcje stanowią nieodłączny element rosyjskiej historii.
– Sankcje były z nami od dziesięcioleci, nigdy w historii Związku Radzieckiego ani w historii Federacji Rosyjskiej nie przeżyliśmy dnia bez sankcji – stwierdził.
Przeczytaj także: Nowe groźby Ławrowa. "Zachód powinien zdyscyplinować ukraińskich i polskich kolegów"
Ławrow podkreślił również, że wiara Zachodu, iż kolejny ich pakiet sprawi, że Rosja zacznie błagać o łaskę, jest dowodem, że zachodnie państwa nie mają pojęcia jak z nią postępować.
– Nigdy dotąd tak niebezpiecznie się nie bawiliśmy. Powinniśmy nalegać na oświadczenia stałych członków RB ONZ, że wojny nuklearnej nigdy być nie może. By mieć co do tego pewność, Zachód powinien zdyscyplinować ukraińskich i polskich kolegów, którzy nie dostrzegają niebezpieczeństwa w zabawie bardzo ryzykownymi słowami – wskazał Siergiej Ławrow.