Krawczyk zalega z alimentami? Zając potwierdza, podobno chodzi o dużą kwotę
redakcja naTemat
07 maja 2022, 15:29·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 maja 2022, 15:29
Jakiś czas temu plotkarski serwis Pomponik podawał, że Mikołaj Krawczyk nie płaci alimentów na dzieci, które ma z Anetą Zając. Aktorka w rozmowie z "Faktem" przyznała, że jej były partner rzeczywiście ma z tym problem.
Pomponik jakiś czas temu donosił, że Mikołaj Krawczyk nie płaci alimentów na swoje dzieci, które ma z Edytą Zając.
Aktorka skomentowała te pogłoski na łamach tabloidu "Fakt" i potwierdziła, że jej były partner nie wywiązuje się z zobowiązań finansowych wobec dzieci.
Wspomniany wcześniej serwis plotkarski dotarł do informacji, zgodnie z którymi zaległość Krawczyka ma opiewać na sporą kwotę.
Mikołaj Krawczyk i Aneta Zając
Mikołaj Krawczyk i Aneta Zając poznali się jeszcze na studiach, lecz miłością zapałali do siebie dopiero na planie serialu "Pierwsza miłość". Para była ze sobą łącznie siedem lat, a owocem ich miłości były urodzone w 2011 roku bliźnięta: Robert i Michał.
Już rok później para się rozstała, a Krawczyk w mediach wraz ze swoją nową miłością, którą była Agnieszka Włodarczyk, opowiadali, że są jednym "ciałem astralnym". Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu i para rozstała się po czterech latach, gdyż aktor zauroczył się aktorką Sylwią Juszczak. Obecnie są już po ślubie i mają dziecko.
Zając potwierdza rewelacje Pomponika
Podczas gdy jej były partner brylował, Zając raczej unikała fleszy. Teraz jednak postanowiła skomentować pewną sprawę, do której dokopał się serwis plotkarski. Jakiś czas temu Pomponik donosił, że Krawczyk nie płaci alimentów na dzieci, które ma z Anetą Zając. Aktorka potwierdziła te informacje.
– Dotychczas przez 11 lat nie wypowiadałam się w tej sprawie ze względu na dobro dzieci. Niestety, jednak skoro to wypłynęło, muszę potwierdzić, że informacje medialne Pomponika są prawdziwe – powiedziała Zając w rozmowie z "Faktem".
Ponadto, słowa Zając poparła reprezentująca ją prawniczka Beata Woch. – Postępowanie toczy się w prokuraturze warszawskiej. Dotyczy niealimentacji. Organy podejmują stosowne czynności. Potwierdzić mogę, że takie postępowanie jest w toku – powiedziała.
Pomponik poinformował, że zaległości aktora mają opiewać na kwotę 170 tys. zł. Aktorka i jej prawniczka nie potwierdziły jednak tego doniesienia.
Ani kariera Zając, ani Krawczyka, w przeciągu ostatnich lat raczej się nie rozwinęła. Od czasów "Pierwszej miłości" aktorka wystąpiła jedynie w ostatnim "Pitbullu" Patryka Vegi. Chociaż aktor pojawił się w większej liczbie produkcji (m.in. w serialach "Misja Afganistan" i "Pensjonat nad rozlewiskiem") nie można powiedzieć, żeby zrobił spektakularną karierę.