Branża filmowa odsunęła się od Johnny'ego Deppa po oskarżeniach Amber Heard, podobno jednak właśnie się o niego upomniała. Jak wynika z doniesień zagranicznych mediów, aktor ma zagrać w pierwszym filmie od trzech lat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Ból, po prostu ból. Czułem się, jakby ktoś mnie zdzielił przez głowę. Kapitan Jack Sparrow to postać, którą budowałem od podstaw. Włożyłem w nią kawałek siebie, pracowałem nad nią z wyjątkowymi ludźmi, przepisywałem dialogi, sceny, żarty. Nie rozumiem, jak po tak długiej i obfitującej w sukcesy relacji, zwłaszcza dla Disneya, nagle jestem 'winny, dopóki nie udowodnię niewinności' – wyznał aktor.
Depp stwierdził, że cały cykl zasługiwał na lepsze domknięcie niż miało to miejsce w ostatnim filmie, czyli "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara". – Te postaci zasługiwały na więcej. Seria nie może trwać w nieskończoność, ale w taki sposób nie można też jej kończyć – planowałem zagrać Jacka raz jeszcze, zasłużył na godne pożegnanie – stwierdził.
Depp nie tylko został usunięty z kasowych cyklów filmowych, ale także przestał dostawać angaże w filmach. W 2019 roku co prawda zagrał w "Minamacie", która miała premierę na festiwalu w Berlinie w 2020 roku, jednak jej debiut w oficjalnej dystrybucji się opóźniał.
Oficjalnym stanowiskiem MGM było to, że przesuwają premierę ze względu na pandemię COVID-19, jednak reżyser dramatu Andrew Levitas utrzymywał, że prawdziwym powodem jest obecność Deppa w nim. Film ostatecznie trafił na zagraniczne ekrany kin w lutym 2022 roku.
Depp zagra w pierwszym filmie od trzech lat
Jak podają zagraniczne media, Depp po trzech latach przerwy znów ma zagrać w filmie i to nie byle kogo. Aktor ma wcielić się w Ludwika XV w dramacie historycznym "Jeanne Du Barry".
Za kamerą filmu stanie Maïwenn, reżyserka i aktorka, znana z takich tytułów, jak "Moja miłość" z Vincentem Casselem czy horroru "Blady strach". Artystka nie tylko wyreżyseruje film, ale także zagra tytułową rolę. Jeanne Becu, o której opowie dramat była hrabiną du Barry, a także metresą Ludwika XV.
Niektóre źródła podają, że zdjęcia do filmu mają ruszyć latem tego roku, ale portal Screen Daily podaje, że ma być ona przedstawiona na tegorocznych targach na festiwalu filmowym w Cannes, co oznacza, że twórcy "Jeanne Du Barry" muszą przekonać do siebie producentów i dystrybutorów, żeby prace nad filmem ruszyły pełną parą.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.