Ujawniono nagranie z tonącego krążownika "Moskwa".
Ujawniono nagranie z tonącego krążownika "Moskwa". Fot. Max Delany / AFP / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Krążownik "Moskwa" zatonął 14 kwietnia
  • Okręt został trafiony dwoma ukraińskimi pociskami R-360 Neptun
  • Ukraiński wywiad ujawnił treść przechwyconej rozmowy, która ma pochodzić z momentu tonięcia okrętu
  • Dramatyczne nagranie

    W sieci pojawiło się nagranie, które ma pochodzić z pokładu flagowego okrętu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej – krążownika "Moskwa". Ujawnił je ukraiński wywiad, a sprawę opisuje brytyjski "Daily Mail". Na nagraniu słychać ostatnie minuty przed zatonięciem rosyjskiego okrętu.

    – Komunikacja przerwana, jest tylko cisza. ("Moskwa") się przechyla, opada, kąt nachylenia: 30 stopni. Powtarzam, przechyla się z dwiema dziurami (po pociskach - red.) poniżej linii zanurzenia! – mówi na nagraniu najprawdopodobniej jeden z oficerów służących na okręcie.

    Nagranie w sieci zamieściła m.in. ukraińska agencja Ukrinform.

    Rozmowa toczy się między załogantem "Moskwy" a holownikiem, który ruszył na ratunek tonącemu krążownikowi.

    – Nie możemy się ruszyć, ale spróbujemy uratować załogę - krzyczy z przerażeniem marynarz, a w tle słychać wycie syren.

    Zatonięcie "Moskwy"

    Krążownik "Moskwa" to był najpotężniejszy rosyjski okręt na Morzu Czarnym. Jednostka od pierwszych dni "operacji specjalnej" brała udział w działaniach wojennych, choćby w słynnym ataku na ukraińską Wyspę Węży.

    13 kwietnia rosyjski statek został trafiony ukraińskimi rakietami R-360 Neptun. Krążownik stanął w ogniu i został poważnie uszkodzony. Dzień później poszedł na dno, co potwierdziło samo rosyjskie ministerstwo obrony. Według komunikatów z Moskwy jednostka zatonęła - ot tak - podczas holowania do portu.

    "Krążownik rakietowy Floty Czarnomorskiej 'Moskwa' zatonął podczas holowania podczas sztormu" – podała agencja Ria Novosti. W depeszy powołano się na rosyjskie ministerstwo obrony. Poinformowano w nim o pożarze na pokładzie jednostki, ale o przyczynach owego pożaru nie padło ani słowo.

    "Podczas holowania krążownika 'Moskwa' do portu przeznaczenia, w wyniku uszkodzenia kadłuba otrzymanego podczas pożaru w wyniku detonacji amunicji, statek stracił stabilność. W warunkach burzy zatonął" – przekazała rosyjska agencja.

    W depeszy przypomniano zapewnienie ministerstwa, że cała załoga została ewakuowana. "Moskwa" była holowana do portu w Sewastopolu na okupowanym Krymie. Tam Rosjanie najpewniej zamierzali przeprowadzić naprawę jednostki.

    Z nieoficjalnych informacji wynika, że na pokładzie krążownika śmierć poniosło około pół tysiąca osób. Nie żyje m.in. dowódca krążownika Anton Kuprin. Miał zginąć w wyniku eksplozji i pożaru na pokładzie. Informację potwierdził doradca Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. 

    Z kolei rosyjskie ministerstwo opublikowało w połowie kwietnia nagranie przedstawiające szefa marynarki wojennej admirała Nikołaja Jewmenowa, który spotkał się na placu apelowym z około 100 marynarzami, którzy według niego byli członkami załogi "Moskwy".

    Czytaj także: