nt_logo

Jurorka z Ukrainy pokazała kartę do głosowania. "Przyznałam Polsce 10 punktów, te wyniki to szok"

Ola Gersz

16 maja 2022, 08:40 · 4 minuty czytania
Nie cichną kontrowersje po eurowizyjnym głosowaniu, w którym jury z Ukrainy nie przyznało Polsce ani jednego punktu. Ukraińska jurorka Irina Fediszin pokazała swoją kartę do głosowania, na której miała przyznać Krystianowi Ochmanowi 10 punktów. To jednak nie uspokoiło wzburzonych ukraińskich internautów.


Jurorka z Ukrainy pokazała kartę do głosowania. "Przyznałam Polsce 10 punktów, te wyniki to szok"

Ola Gersz
16 maja 2022, 08:40 • 1 minuta czytania
Nie cichną kontrowersje po eurowizyjnym głosowaniu, w którym jury z Ukrainy nie przyznało Polsce ani jednego punktu. Ukraińska jurorka Irina Fediszin pokazała swoją kartę do głosowania, na której miała przyznać Krystianowi Ochmanowi 10 punktów. To jednak nie uspokoiło wzburzonych ukraińskich internautów.
Dlaczego Krystian Ochman nie dostał punktów od Ukrainy? Fot. ANP/Sipa USA/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Jury ukraińskie w konkursie Eurowizji nie przyznało Krystianowi Ochmanowi ani jednego punktu. Ukraińska publiczność dała polskiemu wokaliście aż 12 punktów
  • Oświadczenie w mediach społecznościowych zamieściła piosenkarka Irina Fediszin, która zasiadała w ukraińskim jury
  • Fediszyn poinformowała, że przyznała Krystianowi Ochmanowi 10 punktów

Pierwsze miejsce w Konkursie Piosenki Eurowizji zajęła Ukraina, a dokładnie kapela Kalush Orchestra. Do ich zwycięstwa przyczyniło się m.in. polskie jury, które przyznało naszym sąsiadom maksymalne 12 punktów. Z kolei reprezentant Polski Krystian Ochman, który dał naprawdę świetne miejsce, zajął 12. miejsce.

Kontrowersje wywołał natomiast fakt, że jury z Ukrainy nie dało Polsce ani jednego punktu. Warto jednak podkreślić, że sami Ukraińcy masowo głosowali na Ochmana – od ukraińskich widzów dostaliśmy 12 punktów. Decyzja jury wywołała międzynarodową awanturę, w którą włączyli się nie tylko polscy i ukraińscy internauci – którzy przepraszali w imieniu swojego kraju – ale nawet dyplomaci i politycy za naszą wschodnią granicą.

Stanowisko zajął ambasador Ukrainy w Polsce Adrii Deszczycia, który stwierdził, że "głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji". Z kolei przewodniczący ukraińskiego parlamentu Ruslan Stefanczuk domagał się od ukraińskiego jury wyjaśnień.

Czytaj także: Skandal przy głosowaniu na Eurowizji. Wśród zamieszanych krajów jest Polska

Jurorka z Ukrainy pokazuje kartę do głosowania

Oświadczenie w mediach społecznościowych zamieściła piosenkarka Irina Fediszin, która zasiadała w ukraińskim jury. Kobieta opublikowała zdjęcie swojej karty do głosowania, z której wynika, że miała przyznać Polsce 10 punktów. Jak stwierdziła, postanowiła ujawnić swoje głosy, mimo że jest to zakazane i "można za to zostać ukaranym".

"Sytuacja z Polską nie jest przyjemna nie tylko dla Was, ale i dla mnie. Gdybym była wśród głosującej publiczności, byłabym tak samo wkurzona. Bo mimo tego, że Eurowizja wciąż jest 'niby' apolitycznym konkursem, to trudno się odwrócić, gdy w twoim kraju jest wojna, a największą pomoc oferuje ci Polska. Kiedy zobaczyłam takie wyniki, to dla mnie również był szok" – napisała Fediszin na Facebooku.

"Jak to się stało, że Polska zdobyła 0 punktów? Nie znam odpowiedzi na to pytanie..." – stwierdziła ukraińska jurorka. Jak podkreśliła, żaden z członków jury nie wiedział, ile punktów przyznali jego koledzy i koleżanki, bo każdy sam wypełniał swój formularz. "Nie wolno o tym rozmawiać, bo głosowanie jest legalnie rejestrowane pod nadzorem notariusza i podlega odpowiedzialności prawnej. Następnie wszystkie punkty są sumowane przez organizatorów" — wyjaśniała Irina Fediszin.

Jurorka dodała w swoim wpisie na Facebooku, że Ukraińcy są "szczerze wdzięczni polskiemu rządowi i ludziom za wszystko, co dla robią". "Zapewnienie schronienia kobietom i dzieciom, wysyłanie ogromnej pomocy humanitarnej i wspieranie Ukrainy na wszelki sposób – to jest bezcenne. Przykro mi, że tak się stało. Nie wiem jak głosowali inni, ale ja przyznałam 10 punktów" – zakończyła.

To jednak nie uspokoiło wzburzonych ukraińskich internautów. "O mój Boże, co za wstyd", "Jury do wymiany", "Niech wszyscy członkowie jury pokażą swoje wyniki", "Hańba!!!! Jak można było tak zhańbić Ukrainę i pluć Polakom w twarz w naszym imieniu" – piszą Ukraińcy. Niektórzy zarzucają również Irinie Fediszin nieznajomość zasad głosowania, a nawet kłamstwo, aby wybielić się przed rodakami i Polakami.

Zasady głosowania na Eurowizji

Ale jak wyglądają zasady głosowania na Eurowizji? Tłumaczył to w swoim tekście Bartosz Godziński, który poprosił o pomoc Konrada Szczęsnego, dziennikarza magazynu "VIVA!" i korespondenta konkursu Eurowizji od 2016 r. Jak wyjaśnił, "jury składa się z piątki ekspertów wskazanych przez nadawcę publicznego danego kraju". "Muszą to być osoby związane profesjonalnie z branżą muzyczną lub medialną. Nierzadko są to byli reprezentanci danego kraju w Eurowizji" – dodał.

"W obecności notariusza, w specjalnie przygotowanym do tego miejscu w telewizji, ocenia konkursowe utwory z półfinału/finału, szeregując je od najlepszego do najgorszego, gdzie najlepszy otrzymuje 12 punktów, drugi 10, 8, 7 aż do jednego. Te, które znalazły się poza czołową dziesiątką, nie otrzymują not. Później punkty pięciorga jurorów są sumowane i na tej podstawie powstaje punktacja jurorska danego kraju" – tłumaczył Konrad Szczęsny.

Oznacza to, że według Iriny Fediszin Krystian Ochman powinien zająć drugie miejsce. Jednak jej głosy nie wystarczą. Jak podkreślił eurowizyjny korespondent, jurorzy rozstrzygają remisy, głosując poprzez podniesienie ręki, na który z dwóch krajów oddają głos ostatecznie. "Jeśli i to nie przyniesie rozstrzygnięcia (...) patrzy się najpierw, ilu jurorów na dany kraj zagłosowało, a jeśli i to nie pomoże - który z dwóch krajów uzyskał wyższe noty" – podkreślił.

Prościej jest z głosowaniem widzów. Jurorzy głosują wcześniej – podczas próby jurorskiej, ale publiczność oddaje głosy po zakończeniu wszystkich prezentacji, kiedy prowadzący dadzą wyraźny sygnał, że linie zostały otwarte. "Głosowanie odbywa się za pomocą SMSów: od ostatniej piosenki przez 15 minut. I tu już jest prosto: kto otrzymał najwięcej smsów, z danego kraju otrzymuje 12, kolejne państwo 10 i tak aż do jednego" – wyjaśnił Konrad Szczęsny. Pocieszenie? Od widzów z Ukrainy dostaliśmy najwięcej głosów i to powinno być najważniejsze.

Czytaj także: https://natemat.pl/412804,eurowizja-2022-krystian-ochman-nie-ma-szans-ale-nie-przyniesie-wstydu