Meksyk, Arabia Saudyjska i Argentyna. Tak wygląda kolejność rywali, z którymi na mundialu w Katarze zmierzy się reprezentacja Polski. Na awans z grupy Biało-Czerwoni na mistrzostwach świata czekają od 1986 roku. Czy polska kadra przełamie klątwę? Przedstawiamy, jak wyglądają nasi grupowi rywale.
Reklama.
Reklama.
Biało-Czerwoni na mundialu w Katarze zagrają w grupie C
Rywalami Polaków będzie kolejno: Meksyk, Arabia Saudyjska i Argentyna
Na ostatnich MŚ w 2018 roku Polacy nie awansowali do fazy pucharowej
Równo miesiąc pozostał do rozpoczęcia mundialu w Katarze. Piłkarskie mistrzostwa świata zostaną rozegrane w nietypowym terminie, bo od 20 listopada do 18 grudnia. Zazwyczaj fani futbolu byli przyzwyczajeni do ważnych reprezentacyjnych imprez w okresie letnim, ale ze względu na katarskie upały, światowa federacja FIFAzdecydowała się na rozwiązanie zimowe, pierwsze takie w dziejach piłki nożnej.
Polska – Arabia Saudyjska, 26 listopada 2022 (sobota), godz. 14:00 | Education City Stadium (Ar-Rajjan)
Polska – Argentyna, 30 listopada 2022 (środa), godz. 20:00 | Stadium 974 (Doha)
Rywal 1 – Meksyk
To może być naprawdę twarda przeprawa dla Biało-Czerwonych już na otwarcie turnieju. Meksyk to zespół, który powinien przypomnieć kadrze Czesława Michniewiczakoszmary z rywalizacji przeciwko Korei Południowej (2002), Ekwadorowi (2006) czy Senegalowi (2018). Ważne bowiem, żeby nie popełnić błędu zaniechania.
Meksykanie nieprzypadkowo w rankingu FIFA długo plasowali się w czołowej dziesiątce. Obecnie trzynasty zespół świata na mundialu był już szesnaście razy. Taką częstotliwością nie może się pochwalić większość reprezentacji, na czele z Anglikami (15) czy obrońcami tytułu sprzed czterech lat, Francją (15). Co więcej, na ostatnich siedmiu mundialach Meksykanie za każdym razem wychodzili z grupy. Za każdym razem kończyło się na klątwie 1/8 finału, ale taka regularność - nieprzerwanie od 1994 roku - musi budzić podziw.
Meksykanie dysponują solidną drużyną, która oparta jest o kilka filarów. Po pierwsze, pod względem znanych nazwisk, więcej do zaoferowania mają z przodu niż z tyłu. Ofensywa to najczęściej grające trio europejskie, tj. Raul Jimenez występujący w angielskim Wolverhampton Wanderers, Hirving Lozano - czyli piłkarz włoskiego SSC Napoli - oraz Jesus Corona z hiszpańskiej Sevilli.
Do tego między słupkami stoi Guillermo Ochoa, który przedstawił się szerokiej publiczności na mundialu w Brazylii (2014), będąc jednym z najlepszych bramkarzy turnieju. To był jednak szczyt kariery tego - dzisiaj - już 36-latka.
Choć liga meksykańska jest solidna, wydaje się, że przykład Ochoi, to zaczątek do głębszego problemu reprezentacji Gerardo Martino. Argentyński selekcjoner może operować wokół nazwisk, które są solidne, ale brakuje w kadrze gwiazd formatu "Lewego" i zaplecza, perspektywy na przyszłość. Zawodnicy wartość tworzą dopiero wtedy, kiedy zaczynają wspólnie stanowić o reprezentacji na dużych turniejach.
Meksykanie w eliminacjach MŚ 2022 w 14 meczach odnieśli osiem zwycięstw, siedem spotkań zremisowali i dwa przegrali. To wystarczyło do zajęcia drugiego miejsca, z taką samą liczbą (28) punktów co zwycięzcy eliminacji - Kanadyjczycy.
Co prawda Meksykanie zostawili za swoimi plecami USA, ale styl ich gry w walce o mundial opierał się w głównej mierze na siermiężnym i do bólu pragmatycznym futbolu. Dość napisać, że najlepszym strzelcem drużyny był w/w Jimenez, który strzelił trzy gole. A cała drużyna w 14 meczach zdobyła siedemnaście bramek, tracąc jednak tylko osiem.
Bilans meczów: 8 spotkań, 3 zwycięstwa Meksyku, 3 wygrane Polski, 2 remisy. Bramki: 9-13 na niekorzyść Biało-Czerwonych. Na MŚ zespoły mierzyły się raz, w fazie grupowej podczas mundialu 1978. Polacy wygrali 3:1 (1:0) po dwóch golach Zbigniewa Bońka i jednym trafieniu Kazimierza Deyny. Dla Meksyku trafił Victor Rangel Ayala.
Rywal 2 – Arabia Saudyjska
Najniżej notowany w rankingu FIFA przeciwnik (51 miejsce) na dobre zagościł w światowej elicie - tj. zakwalifikował się na mundial - na początku lat 90. dwudziestego wieku. Po raz pierwszy Arabia Saudyjska zagrała na MŚ w 1994 roku. Co ciekawe, na boiskach w Stanach Zjednoczonych osiągnęła najlepszy wynik z dotychczasowych, docierając do 1/8 finału.
Nieco starsi kibice mogą pamiętać tamten występ chociażby z przepięknego trafienia autorstwa Saeeda Al Owairana w wygranym meczu przeciwko Belgii. Saudyjczycy na kolejne zwycięstwo na mundialu czekali dwanaście meczów, wygrywając ponownie w 2018 roku podczas turnieju w Rosji (2:1 z Egiptem). Tylko raz wychodząc przy tym z grupy, na wspomnianym, amerykańskim turnieju.
Frank Rijkaard, Bert van Marwijk czy dobrze w Polsce znany - Leo Beenhakker. Każdy z tych trenerów prowadził saudyjską kadrę, która liznęła zresztą nie tylko holenderskiego stylu futbolu. Selekcjonerem był również Argentyńczyk, Hiszpan, Brazylijczyk, Portugalczyk czy Niemiec. Jedno nie uległo zmianie - nadal to człowiek na ławce trenerskiej jest najbardziej znaną postacią w drużynie. Obecnie jest to Francuz Hervé Renard.
Arabia Saudyjska pod wodzą francuskiego szkoleniowca przegrała tylko jedno spotkanie na osiemnaście. Sposób na Saudyjczyków znalazła jedynie Japonia, która zwyciężyła 2:0 na swoim terenie w Saitamie. Odwrotnie było na King Abdullah Sports City w Dżuddzie, gdzie zespół Renarda zwyciężył (1:0), a w grupie zdołał jeszcze odprawić m.in. Australię i Chiny.
Najlepszym strzelcem eliminacji po stronie Saudyjczyków był Saleh Khaled Al-Shehri, autor siedmiu trafień. Jedno mniej dołożył dla drużyny Salim ad-Dausari. Pierwszemu z nich turniej może jednak przejść obok nosa, doznał bowiem poważnej kontuzji w jednym z meczów azjatyckiej Ligi Mistrzów.
Renard podczas szóstego startu Saudyjczyków na MŚ nie będzie mógł również liczyć na Fahada Al-Muwallada. Ten jest co prawda zdrów, ale został zawieszony na 18 miesięcy po tym, gdy w jego w organizmie wykryto niedozwolone substancje. Problem z narkotykami to zresztą nie jest pierwszyzna dla Al-Muwallada. To kolejna wpadka, która tym razem nie uszła piłkarzowi na sucho.
Możliwe, że szukając rozwiązań na problemy kadrowe - zwłaszcza w ofensywie - selekcjoner może sięgnąć po sprawdzonych piłkarzy z doświadczeniem, którzy w ostatnich kilkunastu miesiącach nie byli jednak w kadrze reprezentacji.
Jednym z takich przykładów może być Nawaf Al-Abed. Człowiek, który miał być gwiazdą kadry na mundialu w Rosji, ale kontuzja przekreśliła nadzieje na jakikolwiek wyjazd - po owocnych eliminacjach.
Trener Renard znajduje się w kiepskim położeniu, spoglądając na to, ile ma problemów, a ile rozwiązań. Mundial to przede wszystkim doświadczenie, a jeśli w zespole jest takowego niewiele, to może być kluczowe w istotnych momentach.
Bilans meczów: 3 spotkania i komplet zwycięstw Biało-Czerwonych. Bramki: 5-2 na korzyść Polaków. Były to jedynie spotkania towarzyskie. Ostatni raz z Arabia Saudyjską mierzyliśmy się w marcu 2006 roku. Biało-Czerwoni wygrali skromnie 2:1 (1:1), a dublet dla naszej kadry ustrzelił wówczas Łukasz Sosin. Co ciekawe, na trzy starcia - żadnego nie potrafiliśmy rozstrzygnąć różnicą więcej niż jednego gola.
Rywal 3 – Argentyna
Najtrudniejszy przeciwnik, który jest na trzecim miejscu w rankingu FIFA. W swoim szeregach ma do tego giganta futbolu ostatnich dwóch dekad, Lionela Messiego. Albicelestes to dwukrotni mistrzowie świata, choć na sukces tego kalibru czekają od 1986 roku. Najbliżej byli w prawie 10 lat temu, w 2014 roku - ostatecznie przegrywając w finale po dogrywce (0:1) z Niemcami.
Argentyna to dzisiaj zespół, który jest jednym z najtwardszych spośród reprezentacji światowej czołówki. Twardziele tacy jak chociażby Leandro Paredes, na co dzień grający dla Juventusu Turyn, potrafią wybić z głowy chęć do efekciarskiego grania w piłkę nawet najbardziej zgranemu i szybkiemu rywalowi.
Do tego Messi, który w eliminacjach zdobył siedem goli, może liczyć na wsparcie w ofensywie takich graczy jak: Lautaro Martinez, Angel Di Maria, czy Joaquin Correa. Mieszanka tych, którzy z mundialem będą się żegnać - z tymi, którzy mają przed sobą jeszcze kawałek grania - dla Argentyny jest połączeniem idealnym.
Gwarancją nie tylko efektownej gry, której długimi fragmentami wcale nie ma tak dużo, jak mogłoby się wydawać. Ma być efektywnie - dokładnie tak, jak było podczas zwycięskiego Copa America w 2021 roku. Wygranego po 28 latach przerwy.
W eliminacjach Argentyńczycy nie przegrali żadnego z 17 meczów eliminacyjnych do mundialu w Katarze. Co ciekawe, jedno ze spotkań nie zostało zakończone (z Brazylią) ze względu na skandal dotyczący złamania obostrzeń COVID-19.
Selekcjoner Lionel Scaloni zbudował zespół, który mają na swoim koncie serię 35 meczów bez porażki. Ostatni raz rywal "Albicelestes" był lepszy w półfinale Copa America w 2019 roku. Między innymi tak imponująca seria stawia Argentynę w gronie faworytów nawet do końcowego triumfu w Katarze.
Bilans meczów: 11 spotkań, 6 zwycięstw Argentyny, 3 wygrane Polski, 2 remisy. Bramki: 12-18 na niekorzyść Biało-Czerwonych. Na MŚ zagraliśmy dwukrotnie, wygrywając w Stuttgarcie (mundial 1974) 3:2 po dwóch golach Grzegorza Lato i jednym Andrzeja Szarmacha. Cztery lata później w Rosario skończyło się na porażce 0:2 po dublecie legendarnego Mario Kempesa.
Ostatnia konfrontacja? Któryś tam garnitur Argentyny przegrał w 2011 roku w Warszawie 1:2 (0:1), dla Polaków gole strzelali Adrian Mierzejewski i Paweł Brożek. Tamto zwycięstwo pamiętają grający wówczas w podstawowym składzie: Wojciech Szczęsny, Kamil Grosicki oraz Robert Lewandowski.
Mundial w Katarze odbędzie się w dniach 20 listopada – 18 grudnia 2022. W finałach zagrają 32 drużyny, które w pierwszej fazie imprezy rywalizować będą w fazie grupowej, a później klasycznie w fazie pucharowej, poczynając od 1/8 finału, przez ćwierćfinał i półfinał, aż do decydującego pojedynku o Puchar Świata.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.